Inauguracyjne posiedzenie Sejmu otworzył marszałek senior Antoni Macierewicz. Po odśpiewaniu hymnu powitał prezydenta oraz premiera Mateusza Morawieckiego – posłowie przyjęli ich brawami, a politycy PiS wręcz owacją na stojąco.
– To wielki zaszczyt móc z wyboru polskiego społeczeństwa zasiadać w tej izbie, dyskutować o najważniejszych sprawach, wymieniać się poglądami na temat wolnej, suwerennej i niepodległej po wsze czasy Polski – mówił w orędziu Andrzej Duda – IX kadencja Sejmu to niezwykły czas dla posłów – przekonywał.
Prezydent apeluje o wzajemny szacunek
Duda dziękował rodzinom polityków i polityczek za to, że znoszą aktywność medialną, która „nie zawsze jest dla nich miła”. Podkreślił, że 18,5 mln obywateli, 62 proc. wyborców, którzy udali się do urn, to wynik nienotowany po 1989 r. i wszystkie ogólnopolskie komitety wprowadziły do Sejmu posłów, co oznacza, że prawie wszyscy obywatele, którzy wzięli udział w wyborach, mają w Sejmie swoich reprezentantów. „Miejmy ufność w duchowe i materialne siły narodu” – przywołał słowa pierwszego premiera wolnej Polski Tadeusza Mazowieckiego.
Prezydent apelował też, „by język debaty parlamentarnej nie był radykalny, był językiem szacunku, by debata nie obrażała ani nie budziła zgorszenia, by zachowania w parlamencie miały charakter twórczy, a nie destrukcyjny”.
Na koniec przywitał byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Dopiero po tym geście zrobił to też prowadzący obrady marszałek senior Antoni Macierewicz.