To było tak. Krzysztof Śmiszek, poseł Wiosny i prywatnie partner Roberta Biedronia, w Nowy Rok wypuścił tweeta z hasztagiem „#Śmiszek2020”. Napisał: „Życzę wszystkim dzisiaj dużo uśmiechu, bo jaki pierwszy dzień, taki cały nowy rok!”. Zretweetował to inny poseł Wiosny Krzysztof Gawkowski, dopisując: „No i jest News” (pisownia oryginalna). Tego tweeta z kolei podał dalej Robert Biedroń, dodając: „Doczekaliśmy się!”.
#Śmiszek2020
— Krzysztof Śmiszek (@K_Smiszek) January 1, 2020
Życzę wszystkim dzisiaj dużo uśmiechu, bo jaki pierwszy dzień taki cały nowy rok!
pic.twitter.com/zO2GSvTjgy
W mediach zaczęły się spekulacje, czy Śmiszek właśnie został ogłoszony kandydatem lewicy na prezydenta. Informację musiała dementować rano rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska (mówiąc o Śmiszku, że ma „krotochwilny” styl) i sam poseł Wiosny. „Lewica ma poparcie społeczne także dlatego, że potrafimy bardzo poważne sprawy potraktować z humorem i luzem” – powiedział portalowi Gazeta.pl.
Czytaj też: Wybory prezydenckie, kto da radę
Śmiertelnie poważne wybory
Wszystko może byłoby i zabawne, gdyby nie dwa problemy.