Portal Konkret24.pl już przed rokiem zwrócił uwagę na specyficzną działalność powołanej z szumem przez ekipę PiS Polskiej Fundacji Narodowej. PFN miała w założeniu budować wizerunek Polski i promować ją na świecie. Tymczasem wedle ujawnionego wtedy sprawozdania finansowego w 2017 r. fundacja niemal połowę wydatków przeznaczyła na wspierającą w istocie propagandę rządu, a zawierającą kłamliwy przekaz kampanię „Sprawiedliwe sądy”. Wyroki sądowe potwierdziły, że była ona upolityczniona i sprzeczna z celami statutowymi PFN. Przy okazji pensje czterech członków zarządu wyniosły 473,6 tys. zł. Teraz okazuje się, że w roku następnym wydatki wzrosły niemal sześciokrotnie.
PFN: 36 osób zarabia 4,3 mln zł
Z ogłoszonego w ostatniej chwili, bo w sylwestrową noc, raportu finansowego za 2018 r. wynika, że:
- 17 spółek Skarbu Państwa (w tym PKP, PZU, PKO BP, Orlen, Lotos, PGNiG, Energa, Tauron, KGHM) przekazało fundacji 48,75 mln zł
- W porównaniu do lat poprzednich wydatki wzrosły sześciokrotnie – sięgnęły bowiem 111 mln zł
- Fundacja dwukrotnie zwiększyła liczbę swoich pracowników (na etatach utrzymywała 36 osób)
- Wzrosła też kwota przeznaczana na pensje – w 2017 r. szło na nie 1,2 mln zł, rok później pochłonęły już 4,3 mln zł
- Więcej zarobili także współpracownicy PFN, którzy świadczyli fundacji usługi na podstawie umów cywilnoprawnych – w 2017 r. z tego tytułu wypłacono 91,3 tys. zł, a w 2018 – 484,8 tys. zł
- Poprawiły się zarobki członków zarządu – w 2017 r. czterej jego członkowie dostali, powtórzmy, 473,6 tys. zł, a w 2018 liczący już pięć osób zarząd (w różnych okresach wchodzili do niego panowie Cezary Andrzej Jurkiewicz, Maciej Świrski, Antoni Kolek, Filip Rdesiński i Robert Lubański) dostał w sumie 634,3 tys. zł.
Polska w Ameryce – 23 mln zł
Równie interesująco wygląda zestawienie przedsięwzięć sfinansowanych w tym okresie przez fundację. I to mimo – a może właśnie dlatego – że sprawozdanie PFN jest momentami nader ogólnikowe. Okazuje się m.in., że:
- Najwięcej, bo 33,4 mln zł, PFN wydała w 2018 r. na przedsięwzięcie, które określono enigmatycznie jako „promocja Rzeczypospolitej Polskiej za granicą, w tym ochrona jej wizerunku, a także przeciwdziałanie rozpowszechnianiu w kraju i za granicą informacji i publikacji o nieprawdziwych treściach historycznych, krzywdzących lub zniesławiających Rzeczpospolitą Polską i Naród Polski – Reputacja”. Na czym miało to polegać – autorzy sprawozdania nie podają.
- Tak samo tajemnicza jest druga pod względem kosztów inicjatywa 2018 r. – projekt „Polska w Ameryce”. Poszło na niego ponad 23 mln zł.
2,5 mln zł na spot z Melem Gibsonem
Media swego czasu ustaliły, że w październiku 2017 r. fundacja podpisała umowę z amerykańską agencją konsultingową White House Writers Group na współpracę w promowaniu Polski w Stanach Zjednoczonych. W sumie w 2018 r. PFN miała przekazać WHWG jako wynagrodzenie i kwoty traktowane jako „wydatki” i inne koszty ok. 19,5 mln zł. Kłopot w tym, że akcje promocyjne WHWG budziły rozmaite kontrowersje, jeśli chodzi o ich wycenę, rozliczenia i poziom merytoryczny.
- 5,5 mln zł pochłonął projekt mającej promować Polskę wyprawy dalekomorskiej do stu portów świata – choć na jej potrzeby kupiono specjalny jacht, to akcja skończyła się serią nieporozumień.
- Jako „konferencja Hudson Institute” zaksięgowano ponad 440 tys. zł – chodziło o trwający 90 minut panel dyskusyjny w jednym z waszyngtońskich think tanków na temat określony jako „Polska, NATO i przyszłość bezpieczeństwa wschodnioeuropejskiego” z udziałem ówczesnej sekretarz stanu Anny Marii Anders oraz trzech miejscowych uczestników (wedle dokumentów przedstawionych w USA koszt imprezy był inny – ok. 310 tys. zł).
- Z kolei niemal milion złotych kosztować miała zorganizowana w Warszawie dwudniowa konferencja „Media jako służba publiczna”, a pół miliona inna, kompletnie nieokreślona „konferencja naukowa”.
- Za 2,5 mln zł fundacja wyprodukowała na użytek mediów społecznościowych spot z udziałem amerykańskiego gwiazdora Mela Gibsona przypominający setną rocznicę odzyskania niepodległości.
- Z kolei 12 mln zł to wydatki na kampanię „100x100”, polegającą na zaproszeniu do Polski stu znanych gości z zagranicy – artystów, aktorów, sportowców, intelektualistów, przedsiębiorców oraz liderów opinii. W jej ramach przyjechali m.in. były fiński kierowca wyścigowy Mika Hakkinen oraz były bokserski mistrz świata David Haye.
- Ponad 630 tys. zł poszło na wydanie albumu „Św. Jan Paweł II i Jego Europa” (w polskiej, angielskiej i włoskiej wersji językowej), który służy w zamierzeniu przypominaniu rodzimym VIP-om (dostali go parlamentarzyści, biskupi i eurodeputowani) oraz gościom zagranicznym o proeuropejskich wątkach w myśli Karola Wojtyły.
- Kwotą ponad 230 tys. zł fundacja wsparła Światowe Dni Młodzieży, a ponad 160 tys. – katolicki tygodnik „Niedziela”, finansując dołączany do niego film dokumentalny „o stratach osobowych Polski”.
- Prawie 580 tys. zł kosztowało „przygotowanie działań dotyczących projektów filmowych”. Jakich, nie wiadomo.
- Blisko półtora miliona fundacja przeznaczyła na „kampanię informacyjną dotyczącą zmian nazw ulic – Dekomunizacja”. Jej elementem była ponoć m.in. broszura prezentująca sylwetki patronów zmienionych ulic w Warszawie.
- Taką samą sumę dała na modernizację Izby Pamięci Ryszarda Kuklińskiego na stołecznym Starym Mieście. Ekspozycję powiększono, kupiono projektor i trzy ekrany multimedialne oraz specjalne okulary do wirtualnej rzeczywistości itp.
Jedyny i słuszny kierunek działania
Lektura nawet tak enigmatycznego (czy też enigmatycznego celowo) sprawozdania Polskiej Fundacji Narodowej za 2018 r. w połączeniu z materiałami dziennikarskimi ujawniającymi poziom i kulisy poszczególnych jej przedsięwzięć pokazuje, że w państwie PiS stworzono modelową instytucję służącą z jednej strony realizowaniu propagandowo-ideologicznych potrzeb władzy, zaś z drugiej – używaniu do tego sporych publicznych pieniędzy. A może też wyprowadzaniu ich na rzecz swojego środowiska politycznego. A wszystko na razie bez żadnej (prócz medialnej) kontroli zarówno poziomu merytorycznego, jak i aspektu czysto księgowego.
Sprawozdanie za 2019 r. PFN powinna przedstawić do 31 grudnia. Ale zapewne dalej będzie rozwijać swoją działalność w pożądanym i jedynie słusznym kierunku.