Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kto odejdzie z rządu? Rekonstrukcja duża i mała

Premier Mateusz Morawiecki po posiedzeniu sztabu kryzysowego ws. pandemii covid-19. Warszawa, lipiec 2021 r. Premier Mateusz Morawiecki po posiedzeniu sztabu kryzysowego ws. pandemii covid-19. Warszawa, lipiec 2021 r. Andrzej Hulimka / Forum
Czy z posadami pożegnają się Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński i Michał Dworczyk? A może skończy się na kosmetyce i dostosowaniu gabinetu Mateusza Morawieckiego do nowej konfiguracji na prawicy?

Słychać dwie opowieści o rekonstrukcji rządu. Jedna głosi, że czeka nas konkretna przebudowa. Że odejdzie wicepremier Jarosław Kaczyński, by w pełni poświęcić się zajęciu, które ukochał najbardziej, czyli kierowaniu partią. Że padnie szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, w którego mailach kryją się ponoć rzeczy niemiłe dla władz PiS. Że zrekonstruowany zostanie minister rolnictwa Grzegorz Puda, który – to eufemizm – nie zaskarbił sobie sympatii rolników. Zagrożony byłby ponoć nawet sam Mariusz Kamiński, który nie sprawia wrażenia całkowicie panującego nad sytuacją w podległym mu MSWiA.

Moi rozmówcy przekonują jednak, że zmiany będą kosmetyczne. – Kaczyński nie chce teraz robić rewolucji, bo jest świadom, jak kruchą konstrukcją polityczną zawiaduje. Nie będzie żadnych gwałtownych ruchów, gdy klub nie ma większości i trzeba maksymalnej mobilizacji w czekających nas ważnych głosowaniach w sprawie odwołania marszałek Sejmu, wotum nieufności dla Pudy czy Polskiego Ładu – twierdzi polityk z otoczenia Kaczyńskiego.

Czytaj też: Jak władza układa się na nowo

Odejdzie Kurtyka, przyjdzie Horała

Czego zatem można się spodziewać? Z fotelem ministra klimatu pożegna się – o czym wiadomo od wiosny – Michał Kurtyka, a przyjdzie za niego prawdopodobnie była wiceminister gospodarki morskiej Anna Moskwa. Według Radia Zet resort rozwoju po Jarosławie Gowinie przejmie poseł PiS i wiceminister infrastruktury Marcin Horała.

Reszta zmian, jak słyszę, będzie wynikała głównie z konieczności dostosowania składu rządu do przetasowania, jakie nastąpiło w Zjednoczonej Prawicy po rozstaniu z Gowinem.

Reklama