Narastają obawy o zamiar wyprowadzenia państwa pod obecnymi rządami ze wspólnoty europejskiej. W istocie ciąg konsekwentnych działań wyprowadza Polskę z bardziej podstawowej wspólnoty – wspólnoty praw człowieka. Opór społeczny wobec takiego zamierzenia testowano od dłuższego czasu w rozbudzanych konfliktach światopoglądowych. Sprawdzianem były choćby rzucane z pogardą w kontekście haniebnych uchwał o strefach wolnych od LGBT słowa o „jakichś tam prawach człowieka”.
Propagandowa histeria wokół zagrożenia państwa przez prowokacje graniczne reżimu Łukaszenki i wprowadzenie na pograniczu z Białorusią stanu wyjątkowego to pretekst dla precedensowego zawieszenia w Polsce Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Podjęte przez polskie władze działania na granicy stoją w sprzeczności z tymi artykułami Paktu, które zawieszeniu w żadnych okolicznościach nie podlegają. Niedopuszczenie na obszar tych działań wspólnych sił ochrony europejskich granic (Frontex) nie pozwala zweryfikować urzędowej prawdomówności i prawdy propagandowego obrazu.
Do praktyk formalnej i nieformalnej cenzury zaliczyć trzeba sprzeczne z prawami człowieka niedopuszczenie dziennikarzy (a zarazem pomocy medycznej i humanitarnej) do strefy stanu wyjątkowego. Jedynym tego uzasadnieniem jest chęć ukrycia faktów.