Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nagranie Kukiza. Teraz może się zrehabilitować. Albo odejść w niesławie

Zasadniczym problemem Pawła Kukiza jest brak wiarygodności. Zasadniczym problemem Pawła Kukiza jest brak wiarygodności. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Ujawnione przez TVN24 nagranie prywatnej rozmowy Kukiza dowodzi, że megalomańsko pozuje on na męża stanu, w którego rękach jest los Polski. Obnaża też jednak brutalne metody Kaczyńskiego.

Zasadniczym problemem Pawła Kukiza jest brak wiarygodności. Nie jest już żółtodziobem, dawno stracił polityczną niewinność, ale wciąż udaje, że jest spoza establishmentu. Zaczął karierę w polityce głównego nurtu błyskotliwie: w wyborach prezydenckich zdobył poparcie ponad 20 proc. głosujących, a w parlamentarnych prawie 9 proc., wprowadzając do Sejmu 42 osoby, w tym nacjonalistów i skrajną prawicę libertariańską, co tylko pogorszyło jakość debaty publicznej.

Kaczyński rzuca koło ratunkowe

Potem było coraz gorzej. O ponowny wybór musiał walczyć już z listy PSL, a nie własnej, zerwał z ludowcami po roku, koło ratunkowe rzucił mu Kaczyński. Dawny klub Kukiz ′15 stopniał do czteroosobowego koła poselskiego. Wszyscy zdobyli (z list PSL) w wyborach 2019 poniżej 10 tys. głosów, Kukiz – nieco ponad 20 tys. Aura sukcesu się ulotniła, zaczęła się proza walki o przetrwanie do końca kadencji. I o to przede wszystkim gra Kukiz, żeby nie odejść z polityki w niesławie.

I oto dostał szansę. Nie dlatego, że błysnął jakimś pomysłem dobrym dla Polski. Nie dlatego, że przeprowadził przez parlament jakąś pożyteczną dla społeczeństwa ustawę. Przeciwnie, nawet te, które proponował, podpisując cyrograf z Kaczyńskim, czekają w zamrażarce Elżbiety Witek. Udało się mu przepchać tylko jedną, i to mocno nadgryzioną przez PiS.

Czytaj też: Moralna ruletka. PiS pogrąża nas w chaosie i anomii

Pegasus.

Reklama