Publikując wyniki sondaży, media najczęściej podają surowe wartości procentowe, nie uwzględniając wyborców niezdecydowanych. Chodzi o tych, którzy deklarują chęć głosowania, ale nie są pewni, kogo poprą, lub nie wskazują konkretnej partii. W efekcie wyniki poszczególnych formacji często porównuje się na podstawie liczb, które nie powinny być bezpośrednio zestawiane – poziom niezdecydowanych wyborców w różnych badaniach może być inny.
Poprzednie wyniki: PiS zyskał w sondażach. Ale ten trend może być krótkotrwały
Niezdecydowani: od 1 proc. do 28 proc.
Systematyczne różnice między ośrodkami sondażowymi to najczęściej skutek przyjęcia różnych technik zadawania pytań respondentom. Ilustrują to wyniki dwóch ostatnich badań. Gdy tylko 1 proc. ankietowanych w sondażu Social Changes zadeklarowało, że jest niezdecydowanych, w przypadku CBOS była to grubo ponad jedna czwarta (28 proc.).
Nie jest więc szczególnie zaskakujące, że poziomy poparcia dla partii w poszczególnych sondażach mogą się tak znacząco różnić. Nawet jeśli firma sondażowa jest ta sama, różnice w doborze prób lub zmiany polityczne, które wpływają na skłonność wyborców „zmiennych” do opowiedzenia się za konkretną partią, mogą mieć wpływ na możliwość czynienia porównań. Średnio 8 proc. respondentów polskich sondaży dotyczących zamiaru głosowania w wyborach jest niezdecydowanych.
Czytaj też: Jarosław Kaczyński. Pierwszy wandal RP