Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Bunt w TK, fochy Ziobry i brak czasu. Po co PiS je tę żabę

Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie Adrian Grycuk / Wikipedia
Ziobryści stroili fochy, ale koniec końców poparli dalsze prace nad ustawą zmniejszającą kworum potrzebne do orzekania Trybunału Konstytucyjnego w pełnym składzie. Po co ta ustawa Zbigniewowi Ziobrze? Można podejrzewać: to kolejna szansa na polityczny szantaż przy jej uchwalaniu. Ale po co ona PiS-owi?

Sejmowa komisja sprawiedliwości głosami PiS i Suwerennej Polski przyjęła do dalszych prac ustawę, która zmniejsza z 11 do 9 liczbę sędziów tworzących „pełny skład” TK. To ma przełamać imposybilizm Julii Przyłębskiej, która nie daje sobie rady z odmową orzekania przez pięciu członków TK, uznających, że jej kadencja już się skończyła i trzeba wybrać następnych kandydatów. Lojalistów zostało akurat dziewięciu, a do tego jeden „odwrócony” buntownik – Bogdan Święczkowski.

Czytaj też: Twarz bezprawia. Przyłębskiej wkrótce kończy się kadencja. Albo nie

Po co PiS je tę żabę?

Zmniejszenie kworum w TK prawdopodobnie umożliwi osądzenie wniosku prezydenta Andrzeja Dudy o kontrolę prewencyjną (czyli przed podpisaniem) ustawy przenoszącej sprawy dyscyplinarne sędziów z Izby Pracy SN do Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz poszerzającej przesłanki oceny „bezstronności” sędziego. Kiedy Trybunał tę ustawę osądzi, mamy dostać w końcu europejskie fundusze z KPO. A chodzi o miliardy euro, których władza potrzebuje.

Nie ma jednak pewności, że Komisja Europejska uzna tę nowelizację za wystarczającą do odblokowania pieniędzy. Mało tego, nie ma też pewności, że Trybunał niegdyś Konstytucyjny orzeknie o konstytucyjności tej ustawy. Równie dobrze może część jej przepisów uznać za sprzeczne z ustawą zasadniczą. Wreszcie: ustawy zmniejszającej kworum w TK nie da się przyjąć błyskawicznie, bo Senat najpewniej wykorzysta swój czas (cztery tygodnie), żeby nad nią popracować. Pieniędzy na realizację KPO z pewnością nie będzie więc przed wyborami.

Więc właściwie po co PiS je tę żabę? Żeby pokazać swoim wyborcom i Komisji Europejskiej, że z poświęceniem walczy o te pieniądze?

Czytaj też: Prawem w bezprawie. Jak posprzątać po PiS?

Kto Trybunałem wojuje, od Trybunału zginie

Na razie władza pokazuje, jak bardzo jest nieskuteczna. I zobaczymy to 30 maja – na kiedy wyznaczone jest rozpoznanie przez Trybunał Przyłębskiej w „pełnym składzie” tzw. sporu kompetencyjnego, czyli dopuszczalności ułaskawienia przez prezydenta Dudę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. I dzień później, kiedy to Julia Przyłębska wyznaczyła termin w sprawie prewencyjnego wniosku Dudy.

Nie ma szans, by ustawa zmniejszająca kworum weszła do tego czasu w życie. Znowu więc obie sprawy spadną z wokandy cichcem. Albo – jak ostatnim razem – Julia Przyłębska wyprowadzi lojalnych członków TK w togach i biretach na głowach na salę i poinformuje społeczeństwo, że nie ma rozprawy, bo nie ma kworum. Wygląda więc na to, że kto Trybunalem wojuje, od Trybunału zginie.

Czytaj też: Jak przywrócić Trybunał Konstytucyjny? Ciernista droga prawna

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną