Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Radom Air Show. Megapiknik z lotnictwem w tle

FA-50 w powietrzu, z MiGiem-29 FA-50 w powietrzu, z MiGiem-29 Marek Świerczyński / Polityka
Radom jest jak defilada i wszystkie wojskowe pikniki Mariusza Błaszczaka w jednym. Lotnictwo, samoloty i śmigłowce tworzą ruchome tło dla kolejnego tłumnego zgromadzenia z bezpieczeństwem jako wiodącym hasłem.

Mrowie ludzi, jakiego radomskie lotnisko jeszcze nie widziało. Trudno je oszacować – sto, dwieście tysięcy? Może nawet więcej. Owszem – ten tłum często patrzy w górę, choć pokazy w powietrzu to zaledwie część atrakcji. Air Show zmienił się w air-land show, a wystawa naziemna stała się powtórzeniem schematu sprawdzonego na warszawskiej defiladzie i wojskowych piknikach MON: wojsko pokazuje niemal wszystko, co ma najnowszego i najlepszego, a minister obrony chwali się, co kupił.

Tłum przemówienie słyszy, ale czy słucha – nie wiadomo, bo jest w tym czasie zajęty szukaniem najlepszego miejsca do rozłożenia kocy, materacy, krzesełek, leżaków, namiotów, parasoli (parawanów nie zauważyłem), a potem zlokalizowaniem najbliższej budy z jedzeniem i piciem oraz toalet.

Jak na plaży we Władysławowie

To oczywiście po przejściu przez bramki, do których kolejki były dosłownie kilometrowe, ale nie wydawało się to komukolwiek przeszkadzać. Stojący po kilka godzin przyznawali później w internetowych wpisach, że mogli kupić bilet online, co oznaczałoby tylko kilkadziesiąt minut oczekiwania.

Po wejściu też trzeba się było natrudzić, by dopchać się do jako takiego widoku. Zaprawieni w wakacyjnych bojach o miejsce na plaży Polacy potraktowali radomskie lotnisko jak kolejny sprawdzian zdolności do zajmowania terenu, który zresztą częściowo również okazał się piaszczysty. Od głowy przy głowie najbliżej barierek, przez koc przy kocu, do luźniejszych formacji wypoczynkowo-obozowych i potoków ludzkich przemierzających w kilku kierunkach dwukilometrowy obszar od terminala pasażerskiego na lekkim wzniesieniu do wojskowej części z „domkiem pilota” na wschodnim krańcu lotniska.

Reklama