W cyklu komentarzy „Weekend kampanii” dziennikarze, publicyści i współpracownicy „Polityki” co tydzień podsumowują najważniejsze wydarzenia kampanii, omawiają ich skutki oraz zmiany notowań partii.
*
Kulminacją intensywnego kampanijnego tygodnia były dwa wydarzenia z niedzieli: Marsz Miliona Serc zorganizowany przez Koalicję Europejską oraz konwencja PiS w Katowicach. I były to zapewne ostatnie eventy o takiej skali przed wyborami. Prawidła politycznego marketingu mówią, że na wybrzmienie jakiegoś politycznego zdarzenia, na dotarcie do odbiorców w masowej skali trzeba właśnie około dwóch tygodni. Nieprzypadkowo zatem właśnie teraz Koalicja oraz w odpowiedzi PiS zaplanowały wielkie imprezy.
Widać w PiS dużą nerwowość
Marsz spełnił nadzieje, jakie pokładała w nim Platforma, uczestników było na tyle wielu, że można było ogłosić ten symboliczny milion, choć oczywiście strona pisowska atakowała ten wynik, podając kuriozalnie niskie dane. Przemówienie Donalda Tuska było mniej związane z bieżącymi sprawami, którym poświęca dużo miejsca podczas tournée po Polsce, ponieważ chciał przede wszystkim zbudować swój główny przekaz: o trzeciej fali solidarności, po tej z 1980 i po drugiej, związanej z pojawieniem się fenomenu Wielkiej Orkiestry Jerzego Owsiaka. Lider PO pragnie w ten sposób zuniwersalizować swoje przesłanie, odpartyjnić je, wpisać w szersze trendy społeczne i cywilizacyjne. Nie był to przekaz tylko do twardego elektoratu, jak sugerowali niektórzy politologowie, przeciwnie, Tusk starał się zrobić gest szerszy, w kierunku