Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jak głosowali mężczyźni i kobiety, starsi i młodsi, miasto i wieś?

Lokal wyborczy na warszawskiej Pradze Lokal wyborczy na warszawskiej Pradze Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl
Wśród młodych PiS pokonał tylko Bezpartyjnych Samorządowców i komitet Polska Jest Jedna. Wygrał za to zdecydowanie wśród osób 60 plus, po podstawówce i szkole zawodowej oraz na wsi.

Exit poll firmy Ipsos przynosi całą masę bardzo ciekawych danych dotyczących głosowania w wyborach w różnych grupach społecznych. Jeśli chodzi o wiek, to linie przecinają się u 50-latków. Polacy poniżej tego wieku głosowali raczej za Koalicją Obywatelską, starsi na PiS. Najgorzej obóz rządzący wypadł wśród młodych do 29. roku życia: zyskał tylko 14,4 proc. głosów. Pokonała go nie tylko KO (27,6 proc.), ale też Trzecia Droga (17,9 proc.), Konfederacja (17,8 proc.) oraz Lewica (17,4 proc.). Poniżej PiS w tej grupie są tylko Bezpartyjni Samorządowcy i Polska Jest Jedna.

Czytaj też: Co dalej. Powyborcze scenariusze

Punkt przecięcia po pięćdziesiątce

W generacji 30-latków wygrała KO z 28,8 proc., PiS był drugi z 25,7 proc., ale nieźle wypadły mniejsze partie: dalej ulokowała się Trzecia Droga (18,3 proc.), Konfederacja (11,8 proc.) oraz Lewica (10,4 proc.). Wśród 40-latków też zwyciężyła KO (34,5 proc.) przed PiS (31,6 proc.), Trzecią Drogą (16,5 proc.), Lewicą (8,1 proc.) i Konfederacją (5,2 proc.).

Powyżej tego wieku wygrywa PiS, i to wyraźnie. Na tę partię głosowało 43,7 proc. 50-latków, KO wybrało 32,3 proc., Trzecią Drogę 12,9 proc., Lewicę 5,1 proc. i Konfederację 3,2 proc. Największą przewagę PiS miał w pokoleniu 60 plus: partię Jarosława Kaczyńskiego wybrała ponad połowa (52,8 proc.). KO miała 31 proc. poparcia, czyli tyle, ile w całej populacji, ale reszta partii wypadła fatalnie: Trzecia Droga 8,2 proc., Lewica 5,2 proc. i Konfederacja 1,1 proc.

Czytaj też: Co się stało z naszą Konfą? Źródła druzgocącej porażki

Mężczyźni prędzej wybierają radykałów

Gdy policzymy głosowanie według płci, najważniejsze różnice dotyczą mniejszych komitetów. PiS poparło 36,3 proc. mężczyzn i 35,9 proc. kobiet, Koalicję Obywatelską 29,4 proc. mężczyzn i 32,5 proc. kobiet (czyli tu różnica była nieco większa), a Trzecią Drogę 13,9 proc. mężczyzn i 14,1 proc. kobiet. Większe różnice dotyczą Lewicy i Konfederacji, ugrupowanie Włodzimierza Czarzastego wybrało 6,8 proc. mężczyzn i 10,1 proc. kobiet, a koalicję Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka – 10,2 proc. mężczyzn oraz 3,7 proc. kobiet. Potwierdziły się więc poprzednie badania dowodzące, iż mężczyźni częściej popierają prawicowych radykałów, a kobiety – partie lewicowe.

Czytaj też: Demokraci pogonili Kaczyńskiego

Wykształcenie średnie, poparcie jak w całej populacji

Jeśli chodzi o wykształcenie, PiS wyraźnie wygrał wśród osób po podstawówce (62,6 proc.) i zawodówce (61,5 proc.). Inne partie wypadły w tych grupach słabo – KO (15,4 i 18,1 proc.), Trzecia Droga (7,7 i 8,3 proc.), Konfederacja (6,1 i 4,6 proc.) i Lewica (4,7 i 4,2 proc.). Nieco bliżej generalnych preferencji rozłożyły się głosy wśród osób z wykształceniem średnim. PiS miał tu 37,7 proc., czyli niewiele więcej niż w całej populacji, podobnie KO z 29,9 proc. Trzecia Droga osiągnęła 13 proc., Lewica 8,1 proc. i Konfederacja 7,7 proc.

Inaczej rozłożyły się głosy osób z wyższym wykształceniem. Tu wygrała KO z 38,6 proc., drugi był PiS z 22,2 proc., za nim Trzecia Droga z 17,8 proc., Lewica z 11,1 proc. i Konfederacja z 6,8 proc.

Czytaj też: To zmierzch PiS. Choć jeszcze próbuje zaklinać rzeczywistość

Na wsi wygrywa PiS, w miastach KO

Wśród wyborców wiejskich PiS wygrał bardzo wyraźnie, osiągając prawie połowę głosów (47,5 proc.). Na drugim miejscu nie była wcale koalicja z udziałem PSL, tylko KO z 21,2 proc., a Trzecia Droga znalazła się na trzecim miejscu z 13,4 proc. Konfederacja osiągnęła 7,8 proc., a Lewica 5,1 proc. W miasteczkach do 50 tys. mieszkańców PiS (33,7 proc.) prawie zremisował z KO (33,4 proc.). Trzecia Droga miała 14,7 proc., Lewica 8,3 proc., a Konfederacja 6,5 proc.

W miastach do 200 tys. mieszkańców wygrała już KO z 36,7 proc. przed PiS z 29,7 proc., Trzecią Drogą z 13,8 proc., Lewicą 9,9 proc. oraz Konfederacją 6,4 proc. W większych miastach do pół miliona mieszkańców KO miała już 41,1 proc. poparcia, PiS – 23,9 proc., Trzecia Droga – 15,8 proc., Lewica – 10,7 proc. i Konfederacja 5,4 proc. W największych aglomeracjach przewaga KO (42,9 proc.) nad PiS (21,1 proc.) jest jeszcze większa. Lewica z 14,5 proc. wyprzedziła Trzecią Drogę z 14 proc., a Konfederacja osiągnęła 5,5 proc.

Czytaj też: Utracone rujnowane państwo. Jerzy Baczyński robi bilans 8 lat PiS

PiS wygrywa na wschodzie, KO na zachodzie

W podziale na województwa PiS wygrał na wschodzie Polski w dziewięciu województwach:

  • warmińsko mazurskim
  • podlaskim
  • kujawsko-pomorskim
  • mazowieckim
  • łódzkim
  • lubelskim
  • świętokrzyskim
  • małopolskim
  • podkarpackim.

Z kolei Koalicja Obywatelska wygrała w siedmiu województwach:

  • zachodniopomorskim
  • pomorskim
  • lubuskim
  • wielkopolskim
  • dolnośląskim
  • opolskim
  • śląskim.

PiS osiągnął najlepszy wynik, czyli ponad połowę głosów, na Podkarpaciu (51,6 proc.) i w Świętokrzyskiem (51,1 proc.). Najgorzej partii Jarosława Kaczyńskiego poszło w Lubuskiem (24 proc.) i Pomorskiem (24,1 proc.). Odwrotnie było z Koalicją Obywatelską, która przekroczyła 40 proc. w woj. pomorskim (41,5 proc.) i lubuskim (41,1 proc.), a poniżej jednej piątej głosów osiągnęła w woj. podkarpackim (15,3 proc.), podlaskim (18,8 proc.) i świętokrzyskim (19,5 proc.).

Trzecia Droga cieszyła się dość równym poparciem w całym kraju: od 12,6 proc. na Dolnym Śląsku do 15,4 proc. na Pomorzu. Tylko w mateczniku Szymona Hołowni, czyli na Podlasiu, wynik koalicji odstawał od innych, na korzyść zresztą, i sięgnął 19,4 proc. Lewica tradycyjnie najsłabsza była na południowym wschodzie kraju – w woj. podkarpackim (5 proc.) i lubelskim (5,5 proc.). Barierę 10 proc. przekroczyła na Śląsku (10,9 proc.), Opolszczyźnie (10,4 proc.) i w Kujawsko-Pomorskiem (10,2 proc.).

Konfederacja zdobyła 10 proc. na Podkarpaciu i 9,5 proc. na Podlasiu, z kolei na Pomorzu Zachodnim ledwie przekroczyła próg z 5,1 proc. W pozostałych województwach zdobywała zwykle 5–7 proc. Więcej na naszej wyborczej mapie Polski – na stronie głównej Polityka.pl.

Frekwencja najwyższa w dużych miastach

Frekwencja ogółem w wyborach do Sejmu i Senatu wyniosła 72,9 proc. Najwyższa w była na Mazowszu, a najniższa w woj. opolskim – wynika z badania exit poll Ipsos.

Porządkując frekwencję od najniższej do najwyższej: w woj. opolskim wyniosła – 66,1 proc., w woj. warmińsko-mazurskim – 67,3 proc., w woj. zachodniopomorskim – 68,3 proc., w woj. łódzkim – 68,8 proc., w woj. podkarpackim – 69,3 proc., woj. podlaskim - 69,5 proc., a w w woj. lubuskim - 69,6 proc.

W kolejnych województwach frekwencja przekroczyła 70 proc. i wyniosła: w woj. lubelskim – 70,3 proc., w woj. dolnośląskim – 71,7 proc., w woj. świętokrzyskim – 71,9 proc., w woj. kujawsko – pomorskim 72 proc., w woj. małopolskim - 74,3 proc., w woj. śląskim – 74,8 proc., w woj. wielkopolskim – 75 proc. w woj. pomorskim – 77,6 proc., a w woj. mazowieckim – 78,3 proc.

Uwagę zwraca relatywnie niska frekwencja w województwach ściany wschodniej: podlaskim, lubelskim i podkarpackim. To zwyczajowo bastiony prawicy.

W wyborach do Sejmu i Senatu najbardziej zmobilizowały się duże miasta, a najmniej wieś. Zgodnie z badaniem Ipsos, frekwencja na wsi wyniosła 69,5 proc., w miastach do 50 tys. – 73,1 proc., w miastach od 51 tys. do 200 tys. – 73 proc., w miastach 201-500 tys. – 81,5 proc., zaś w miastach powyżej 500 tys. – 78,9 proc.

Młodzi wyborcy zmobilizowani bardziej niż pokolenie 60+

Bardzo ciekawe są dane dotyczące frekwencji, jeśli chodzi o wiek. W najmłodszej grupie osób w wieku 18-29 lat wyniosła ona 69,9 proc. Wśród 30-latków (30-39 lat) frekwencja sięgnęła 72,9 proc., w grupie 40-latków – 79,5 proc., 50-latków – 83,4 proc. oraz w generacji 60+ – 65,5 proc. Najbardziej zmobilizowali się więc 50-latkowie (w tej grupie wygrał PiS) oraz 40-latkowie (zwycięstwo KO).

Co niespotykane, najmłodsi wyborcy (głosujący gremialnie na opozycję) zmobilizowali się lepiej niż najstarsi, będący zdecydowanymi zwolennikami PiS. To jeden z czynników, który zdecydował o wyniku wyborów. Mobilizacja wyborcza młodych była o ponad jedną piątą wyższa niż w 2019 r., wtedy do wyborów do Sejmu i Senatu poszło w tej grupie niewiele ponad 46 proc. elektoratu. O ponad 20 pkt proc. skoczyła w górę także mobilizacja 50-latków (poprzednio 59,6 proc.). Mobilizacja wyborcza zmalała tylko w grupie 60+, w 2019 r. wyniosła 66,2 proc.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną