Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Reset

Reset. Nadchodzi nowa kulminacja, najważniejsze starcie nowej i starej władzy od wyborów

Leszek Zych / Polityka
Mamy typowy stan popisowski, czyli, jak mówią prawnicy: bajzel. Bez przywrócenia Trybunałowi roli niezależnego kontrolera władzy i ostatecznego arbitra w grze politycznej Polska nie stanie się na powrót krajem praworządnym i w ogóle „rządnym”. Sprawa robi się pilna.

Wszyscy widzowie Sejmflixa już powinni szykować popcorn na następne odcinki. Będzie się działo – można się spodziewać gorącej jak zwykle debaty o aborcji czy próby siłowego wejścia na salę obrad byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Więc w Teatrze Narodowym, jakim stał się obecny Sejm, odegranych zostanie kilka dramatycznych scen i padnie wiele patetycznych słów. Ale już nadchodzi nowa kulminacja: opozycja użyje wszelkich parlamentarnych (i nieparlamentarnych) chwytów, aby zablokować – planowaną na obecne lub następne posiedzenie Sejmu – „rozprawę rządu Tuska” z Trybunałem Konstytucyjnym. To rzeczywiście będzie najważniejsza od październikowych wyborów konfrontacja obecnej i poprzedniej władzy.

Widzieliśmy, jakich zabiegów wymagało choćby wyprowadzenie funkcjonariuszy PiS z TVP, jak trudny jest proces odblokowania prokuratury, obsadzonej przez politycznych nominatów Zbigniewa Ziobry. Zaczyna się wielka i skomplikowana operacja wymiany kadr w spółkach Skarbu Państwa („Konkret nr 68”). Jeśli jednak nowy rząd ma w ogóle rządzić, musi przede wszystkim, i to jak najszybciej, określić status „Trybunału Konstytucyjnego”. Nominacje sędziów dublerów do składu TK w 2015 r. słusznie uważane są za pierwszy, „założycielski” akt antydemokratycznej rewolucji PiS. I bez przywrócenia Trybunałowi roli niezależnego kontrolera władzy i ostatecznego arbitra w grze politycznej Polska nie stanie się na powrót krajem praworządnym i w ogóle „rządnym”. A sprawa robi się pilna ze względu na to, co ostatnio wyprawia ówże Trybunał.

Sędziowie, na ogół niedawni działacze i politycy PiS, przebrani w togi i birety, seryjnie „delegalizują” kolejne, zwłaszcza personalne decyzje rządu.

Polityka 7.2024 (3451) z dnia 06.02.2024; Przypisy; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Reset"
Reklama