MEN kontra Trybunał Przyłębskiej w sprawie lekcji religii. 5 tematów, o których warto dziś wiedzieć
1. Nowacka kontra Przyłębska. „Rozporządzenie o religii działa”
Zgodnie z nowym rozporządzeniem MEN od nowego roku szkolnego dyrektor szkoły będzie mógł, pod pewnymi warunkami, połączyć na lekcji religii uczniów z różnych klas, a czasami z różnych roczników. To efekt coraz mniejszej liczby chętnych do uczestniczenia w tych zajęciach.
Episkopat poczuł się zaatakowany: wie, że to oznacza mniej pracy dla księży i katechetów w szkołach. Poprosił powołaną za czasów PiS pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską o wniosek w tej sprawie do Trybunału Julii Przyłębskiej. Ten niemal natychmiast wydał tzw. postępowanie zabezpieczające, które ma zawieszać działanie ministerialnego dokumentu.
Szefowa MEN Barbara Nowacka nie uznała decyzji Trybunału Przyłębskiej oraz krytyki episkopatu. „Są sprawy, w których wydaje się, że episkopat rości sobie prawo do weta, a nie może on wetować rozporządzeń rządu” – mówiła w piątek w Polsat News. A na stronie resortu zamieszczono oświadczenie: „Minister Edukacji informuje, że powyższe zabezpieczenie nie wywołuje skutków prawnych, rozporządzenie zostało wydane zgodnie z prawem i ma moc powszechnie obowiązującą od dnia 1 września 2024 r.”.
„Przypominam tylko uchwałę Sejmu, która mówi, że stosowanie się do orzeczeń, wyroków, pomysłów trybunału pani Przyłębskiej może mieć znamiona niedziałania zgodnie z prawem” – tłumaczyła Nowacka, przypominając, że prezeska TK jest powołana w sposób wadliwy, a każdy powołany przez nią skład sędziowski również ma wadę prawną.