1. Iga Świątek żegna się z US Open
W nocy polskiego czasu Iga Świątek rozegrała ćwierćfinałowy mecz i odpadła z nowojorskiego turnieju, ulegając Jessice Peguli w dwóch setach (2:6, 4:6). Źle weszła w to spotkanie, od razu dała się przełamać, a rywalka tylko powiększała przewagę. Z początku nie funkcjonował pierwszy serwis. Z czasem wrócił, ale mnożyły się błędy – piłka albo lądowała w siatce, albo poza kortem, albo na rakiecie Peguli. Świątek w drugi set weszła nieco pewniej, raz Amerykankę przełamała, ale ostatecznie musiała uznać jej wyższość.
Pegula uchodzi za jedną z zawodniczek, które mają na Polkę sposób. Grała płaskie, długie piłki, które ledwo zahaczały o linie. Świątek miała kłopot z tymi podaniami. Dwie meczowe piłki bardzo efektownie wybroniła, trzeciej już się nie udało.
Jessica Pegula pierwszy raz awansowała do półfinału US Open. W Nowym Jorku – stąd zresztą pochodzi – gra stabilnie, solidnie, słynie też z tego, że na stadion dojeżdża... metrem. Niedawno wygrała turniej w Toronto, w Cincinnati dotarła do finału. „Dziękuję Bogu, że udało mi się w końcu to zrobić. W końcu mogę powiedzieć, że jestem półfinalistką. Osiągnięcie tego po raz pierwszy, na korcie Ashe'a, przeciwko światowej numer 1, to jest jakieś szaleństwo. Wiedziałam jednak, że mnie na to stać. Musiałam wyjść i zaprezentować moją grę” - powiedziała po meczu.
Pegula w tym roku zmieniła trenera, leczyła kontuzje żeber, teraz jest w świetnej formie. Podobnie jak zawodniczka, z którą spotka się w półfinale. Czeszka Karolína Muchová przez turniej idzie jak burza, choć w ostatnim spotkaniu korzystała z pomocy medycznej. Drugi półfinał rozegrają Amerykanka Emma Navarro i Białorusinka Aryna Sabalenka.
US Open jest ostatnim w sezonie turniejem wielkoszlemowym. Polka wygrała go w 2022 r., ale rok temu odpadła w czwartej rundzie.
2. Policja w domu Bąkiewicza i innych narodowców
Policja przeszukała w środę rano dom byłego prezesa stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza, narodowca mocno od lat związanego z partią Jarosława Kaczyńskiego. Po południu przeszukania odbyły się w siedzibie samego stowarzyszenia Marsz Niepodległości. A także w domu byłego szefa straży Marszu Niepodległości Mateusza Bożydara Marzocha. Ten ostatni jest obecnie asystentem wicemarszałka Sejmu i jednego z liderów Konfederacji Krzysztofa Bosaka.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Norbert Woliński tłumaczył, że śledztwo, w związku z którym dokonano przeszukań, jest w sprawie, nie przeciwko komuś. Dodał, że ujawniono nagranie wskazujące na to, że jeden z uczestników marszu kierował groźby karalne wobec innego i prokuratura go szuka. Jak dodają służby, sprawa dotyczy Marszu Niepodległości, który odbył się w 2018 r. za rządów poprzedniej koalicji PiS-Suwerenna Polska.
W lutym 2023 r. Bąkiewicz został pozbawiony władzy przez nadzwyczajne walne zgromadzenie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Na kilka tygodni przed marszem 11 listopada 2022 r., flagową imprezą stowarzyszenia i polskiej prawicy narodowej, doszło do rozłamu w jego strukturach. Jego pierwszą publiczną manifestacją były dwa różne plakaty i hasła marszu. Inne promował Bąkiewicz, inne – frakcje związane z Ruchem Narodowym i Konfederacją – opisywał zamieszanie wśród narodowców na Polityka.pl Mateusz Mazzini.
3. PKP Cargo donosi na Sasina
PKP Cargo poinformowało w środę, że złożyło w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra aktywów państwowych w rządzie PiS i Suwerennej Polski Jacka Sasina. Podejrzenie ma dotyczyć niedopełnienia przez ministra Sasina obowiązków w związku z zaniechaniem przez jego resort zawarcia właściwej umowy z PKP Cargo po tym, jak premier Morawiecki zdecydował o zakupie węgla w 2022 r.
Ten węgiel musiało przewieźć PKP Cargo. „Węglarki naszej firmy skierowano do nadbałtyckich portów, gdzie czekały, aż przypłynie węgiel. Odbyło się to kosztem porzucenia innych, komercyjnych i rentownych zleceń. Finansowe i biznesowe skutki tej decyzji, utratę części klientów i ich zaufania do spółki, odczuwamy do dziś” – tłumaczył w środę cytowany przez RMF FM p.o. prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka.
PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy, który w wyniku fatalnego zarządzania przez ostatnie lata popadł w kłopoty. W lipcu nowy zarząd zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, obejmujących do 30 proc. pracowników, co oznacza, że dotkną one ponad 4 tys. osób.
4. RPP zdecydowała o stopach. Bez zaskoczeń
Rada Polityki Pieniężnej – zgodnie z przewidywaniami – pozostawiła w środę stopy procentowe na niezmienionych poziomach. Wynoszą one więc w skali roku: stopa referencyjna 5,75 proc.; stopa lombardowa 6,25 proc.; stopa depozytowa 5,25 proc.; stopa redyskontowa weksli 5,80 proc.; stopa dyskontowa weksli 5,85 proc.
Według Rady koniunktura wokół polskiej gospodarki wciąż jest osłabiona. „W ocenie Rady napływające dane wskazują, że pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego presja popytowa i kosztowa w polskiej gospodarce pozostają niskie, co w warunkach osłabionej koniunktury i spadku presji inflacyjnej za granicą oddziałuje w kierunku niższej krajowej inflacji” – napisała RPP w komunikacie. „W kolejnych kwartałach kształtowanie się inflacji obarczone jest jednak znaczną niepewnością, związaną m.in. z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe, w tym na oczekiwania inflacyjne, a także tempem ożywienia gospodarczego w Polsce oraz sytuacją na rynku pracy. W przypadku podniesienia cen energii w II połowie 2024 r. inflacja może istotnie wzrosnąć” – dodają członkowie Rady.
Ostatni raz RPP zdecydowała się obniżyć stopy o 0,25 pkt proc. w październiku 2023 r.
5. Katolicka szkoła nie przyjęła córki Hołowni
Kilka dni temu Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że jego córka rozpoczęła rok szkolny nie w tej szkole, do której rodzice zamierzali ją posłać. Chcieli, aby córka chodziła do szkoły katolickiej, która jest najbliżej domu. „Nie zostaliśmy do niej z Manią przyjęci. Jak nam wytłumaczono, ze względu na mnie” – napisał w mediach społecznościowych. Potem okazało się, że chodzi o Społeczną Szkołę Podstawową św. Rodziny w Otwocku.
O sprawie wypowiedziała się w mediach ministra edukacji Barbara Nowacka. „Niedopuszczalne jest dyskryminowanie dzieci ze względu na poglądy rodziców” – powiedziała. A dziennikarze „Faktu” sprawdzili, że na stronie internetowej szkoły napisano, że „jest dostępna dla wszystkich uczniów, których rodzice ją wybierają, akceptują jej Statut i Regulamin, a także jej cele i wyznawane wartości”, a warunkiem przyjęcia jest deklaracja rodziców o „współdziałaniu ze szkołą w chrześcijańskim wychowaniu dziecka”.
W środę Społeczna Szkoła Podstawowa św. Rodziny w Otwocku wydała oświadczenie, w którym można m.in. przeczytać: „Funkcjonujemy jako niepubliczna placówka systemu oświaty, która ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi. W przeciwieństwie do szkół publicznych nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów”.