Rząd chce ogłosić stan klęski żywiołowej. 5 tematów, o których warto dziś wiedzieć
1. Południe Polski walczy z wielką wodą
„Po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zleciłem przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej” – poinformował w niedzielę wieczorem premier Donald Tusk. „Jest źle. Niż genueński sprowadził nad południe Polski ogromną ilość wody. Znacznie większą niż w czasie powodzi tysiąclecia w 1997 r.” – pisze na Polityka.pl Katarzyna Kaczorowska.
Najgorzej jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie, niepokojąca sytuacja rozwija się na Śląsku i w Małopolsce. W niedzielę woda przerwała most tymczasowy w Głuchołazach, doszło też do przerwania tamy w Stroniu Śląskim. Woda wdarła się do miasta, porywając wszystko na swojej drodze, m.in. wóz strażacki. Odcięty jest także Lądek-Zdrój, gdzie nie ma prądu ani łączności telefonicznej. W Bodzanowie Rudanów na Opolszczyźnie policyjny Black Hawk został wysłany do ewakuacji ludzi. Śmigłowce wysłano też do Kotliny Kłodzkiej. W wielu miejscach nie da się użyć transporterów. O tym, jaki sprzęt jest wykorzystywany na pierwszej linii walki z powodzią, pisze Marek Świerczyński.
W poniedziałek pogodnie będzie tylko w północno-wschodnich regionach Polski, wszędzie indziej spodziewane jest duże zachmurzenie. Lokalnie na południu może spaść do 10 litrów wody na metr kwadratowy. „W wielu miejscach, np. w Lądku-Zdroju i Jeleniej Górze, sytuacja jest gorsza niż w 1997 r., twierdzą mieszkańcy i strażacy. Według IMGW poziom Nysy Kłodzkiej w Kłodzku osiągnął 798 cm. To prawie 150 cm więcej niż 27 lat temu, kiedy odnotowano poprzedni rekord”, pisze w poniedziałek rano Michał Rolecki.
2. Czechy i Rumunia walczą z żywiołem
Alarm powodziowy ogłoszono w ponad 170 czeskich miejscowościach. Tysiące osób nie ma prądu, ewakuowano m.in. szpital w Brnie. Czeska straż pożarna i służby meteorologiczne szacują, że wody w Odrze i innych rzekach jest nawet więcej niż w 1997 r. Według szacunków tamtejszego MSW ponad ćwierć miliona mieszkańców nie ma prądu, operatorzy komórkowi informują o przerwach w dostawach internetu i sygnału telefonicznego przede wszystko na obszarach przygranicznych z Polską i Niemcami.
Wielka woda wdarła się też do Rumunii, gdzie życie z powodu podtopień straciło co najmniej pięć osób. Podwyższony poziom wód notuje się na Dunaju – woda zalewa położone wzdłuż tej wielkiej rzeki miasteczka i wsie. Najgorzej jest w południowo-wschodnim regionie Galati: 25 tys. osób zostało pozbawionych prądu i bieżącej wody. Poszkodowani korzystają z pomieszczeń zastępczych i namiotów. Meteorolodzy prognozują dalsze opady w poniedziałek rano, najsilniejsze w Delcie Dunaju, gdzie mają sięgnąć nawet 40–60 litów na metr kwadratowy.
3. Drugi zamach na życie Donalda Trumpa
Do incydentu doszło zaledwie dwa miesiące po zamachu w Butler, gdzie do Donalda Trumpa strzelał 20-letni Thomas M. Crooks, raniąc go w ucho. Tym razem nie jest jasne, czy niedoszły zamachowiec oddał strzały, ale wiadomo, że jeden z ochroniarzy Secret Service zauważył wystającą z ogrodzenia okalającego pole golfowe lufę karabinu i oddał w tę stronę kilka strzałów. Na miejscu znaleziono karabin maszynowy AK-47 (kałasznikow) z lunetą, dwa plecaki i kamerę. Domniemany sprawca uciekł, ale zauważył go świadek. Aresztowany to 58-letni Ryan Wesley Routh, karany robotnik budowlany zamieszkały ostatnio w Karolinie Północnej, zarejestrowany jako demokrata, zagorzały krytyk Trumpa sympatyzujący z Ukrainą.
„Niezależnie od związku zamachu z kwestią ukraińską kolejna próba zabójstwa Trumpa, której polityczne motywy tym razem są bardziej oczywiste niż zamachu w Butler, nie jest dobrą wiadomością dla Demokratów i Kamali Harris – pisze w relacji z Waszyngtonu Tomasz Zalewski. – Można przewidywać, że w pozostałych jeszcze ośmiu tygodniach kampanii przed tegorocznymi wyborami do Białego Domu strzały na Florydzie staną się potężną propagandową bronią Republikanów, którzy wrócą do kreowania Trumpa na politycznego męczennika i bohatera”.
4. Czy Zachód pozwoli strzelać do celów w głębi Rosji?
Od wielu dni toczy się dyskusja, czy Zachód powinien wesprzeć Ukrainę rakietami dalekiego zasięgu, którymi dałoby się atakować cele w głębi Rosji. Jak zagroził Władimir Putin, to by oznaczało, że „kraje NATO są w stanie wojny z Rosją”. Pytanie, dlaczego sojusznicy ciągle boją się Rosji i nie wspomagają Ukraińców tak, by zyskali realną przewagę, wracało podczas konferencji Yalta European Strategy (YES) zorganizowanej 13 i 14 września w Kijowie pod hasłem „The Necessity to Win”. Wzięli w niej udział przedstawiciele ok. 30 państw, w tym – z Polski – Radosław Sikorski, Anne Applebaum i Aleksander Kwaśniewski.
„Szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow przekonywał, podobnie jak inni ukraińscy uczestnicy YES, że Putin blefuje i żadnej eskalacji nie będzie, bo Rosja nie ma do tego zasobów. Na froncie przepadają ostatki poradzieckiego arsenału, produkcja nowego sprzętu bojowego jest mniejsza niż wojenne potrzeby” – relacjonuje obecny na miejscu Edwin Bendyk.
Komentują autorzy kroniki wojny w Ukrainie Michał i Jacek Fiszerowie: „Zachód naprawdę musi wziąć się w garść i przyjąć bardziej stanowczą postawę, nie wolno pokazywać słabości. Gdyby wysłać na front, nawet teraz, większe ilości sprzętu ciężkiego, czołgów, dział polowych, pojazdów pancernych, kolejne F-16, tyle amunicji, ile się da, to w momencie, gdy Rosjanom naprawdę zabraknie zasobów, można by im zadać zdrowego łupnia. Choćby po to, żeby pokój negocjować na warunkach zachodnich, a nie rosyjskich”.
5. Magdalena Fręch wygrała turniej w Guadalajarze
Zwycięstwo w turnieju rangi 500 w Meksyku to życiowy sukces 26-latki. W finale pokonała Olivię Gadecki, Australijkę polskiego pochodzenia, 7(7):6(5), 6:4. Mecz był ciasny, ale w decydujących momentach to Polka górowała. Gadecki prowadziła wprawdzie w tie-breaku w pierwszej partii, ale Fręch ruszyła w pogoń i już nie odpuściła. W drugim secie dała się przełamać, ale nie oddała prowadzenia.
Fręch z 43. miejsca w rankingu WTA awansuje aż na 32. Do jej dotychczasowych sukcesów można zaliczyć także czwartą rundę Australian Open 2024, trzecią Wimbledonu 2022, finałowy mecz w Pradze 2024 (przegrała z rodaczką Magdą Linette), zwycięski turniej w Concord w 2021 (WTA 125) i pięć wygranych turniejów ITF. W półfinale w Guadalajarze pokonała najlepszą rakietę Francji Caroline Garcię – w obu setach kapitalnie odwróciła wynik (ze stanu 2:5 i 0:3).
Dziś rusza turniej w Seulu (WTA 500), inaugurujący rozgrywki na twardych kortach Azji. Iga Świątek wycofała się z gry w Korei w ostatnim momencie – sezon jest bardzo napięty, Polka wielokrotnie podkreślała, że WTA zmierza w złym kierunku, zagęszczając harmonogram startów. Wiele topowych zawodniczek postąpiło podobnie i w Seulu nie wystąpi. Na powrót światowej liderki na kort jeszcze chwilę zaczekamy. Do gry wróci w Pekinie, gdzie w ubiegłym roku triumfowała, więc ma do obrony 1000 pkt. Turniej rozpocznie się 25 września.