Rumuńska polityka to kryzysy i równania z samymi niewiadomymi. Rozwiązywać je będzie nowy prezydent Nicuşor Dan – wybitny matematyk, w którym rodacy zobaczyli ostatniego zbawcę ojczyzny.
Najważniejsze wybory prezydenckie w historii kraju wygrał Nicușor Dan, 55-letni liberalny burmistrz Bukaresztu.
Nicușor Dan, liberalny i proeuropejski burmistrz Bukaresztu, dość niespodziewanie wygrał wybory. Starł się z sympatykiem Trumpa, który pojawił się na wiecu Karola Nawrockiego.
Deklaracja przyjaźni Simiona z Nawrockim nie pomogła temu pierwszemu i przegrał wybory w swoim kraju. Oby to był dobry prognostyk przed drugą turą w Polsce. Byłby niezły obciach, gdyby się okazało, że Rumuni są roztropniejsi od Polaków.
Losy rumuńskiej prezydentury ważyły się w niedzielny wieczór do ostatnich godzin, choć wydawało się, że były już rozstrzygnięte. Liberalny burmistrz Bukaresztu wygrał dzięki ogromnej mobilizacji w diasporze i dużych miastach.
Najważniejsza liczba w Rumunii to 1,9 mln. Z przewagą tylu głosów pierwszą turę wyborów prezydenckich wygrał George Simion. Ma 38 lat.
Radykalny kandydat George Simion, krytykujący Unię Europejską i walczącą z Rosją Ukrainę, wygrał pierwszą turę powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii.
Można się spodziewać, że i Musk, i reszta ekipy Trumpa będzie pomstować na wszelkie zabiegi eliminujące Georgescu, który zapewnia, że „sytuację w Rumunii wyjaśnią amerykańskie sankcje”.
Jest nowy sondaż prezydencki; nie żyje wielki hollywoodzki aktor Gene Hackman; papież zdecydował o zwołaniu zgromadzenia kardynałów; Mateusz Morawiecki usłyszał zarzuty w sprawie wyborów kopertowych; chaos w Rumunii.