Kraj

Raport komisji ds. afery wizowej. Zarzuty dla Mateusza Morawieckiego

Premier Mateusz Morawiecki i wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, który jak na razie jest głównym bohaterem afery wizowej. Zdjęcie z 8 lutego 2022 r. Premier Mateusz Morawiecki i wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, który jak na razie jest głównym bohaterem afery wizowej. Zdjęcie z 8 lutego 2022 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Wnioski zaprezentowane przez przewodniczącego Marka Sowę mówią o 11 osobach, wobec których zostaną złożone pisma do prokuratury. Poza byłym premierem zarzuty mogą usłyszeć Mariusz Kamiński, Jadwiga Emilewicz oraz Zbigniew Rau.

Przed komisją zeznania złożyło 37 świadków i przedstawiono dwie opinie biegłych. Kluczowe wnioski:

  • działania rządu PiS przyczyniły się do niekontrolowanego napływu migrantów
  • w MSZ funkcjonował korupcjogenny system, umożliwiający załatwianie wiz z pominięciem procedur
  • politycy PiS mieli wiedzę o procederze, jego skali i kierunkach migracji. Nie podjęli działań, żeby zapobiec tej sytuacji.
  • „afera wizowa” pogorszyła stan polskiego bezpieczeństwa i negatywnie wpłynęła na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej.

Przewodniczący Marek Sowa zwrócił uwagę, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie podjęło działań odpowiednio wcześnie (sygnały o nielegalnym procederze otrzymało w lipcu 2022). Sowa przypomniał również rolę Edgara Kobosa, który miał przyjąć korzyść majątkową w kwocie ok. 600 tys. zł.

Czytaj też: PiS rozdawał Rosjanom wizy z pełną dezynwolturą. Na Kaczyńskim to nie robiło wrażenia

Pośrednicy wizowi

Od listopada 2019 do listopada 2023 r. Polska wydała cudzoziemcom 3 mln 610 tys. 31 wiz, w tym 2 mln 871 tys. 927 tys. wiz pracowniczych, co stanowiło 47,7 proc. wszystkich takich wiz w Unii Europejskiej.

Wśród odpowiedzialnych za aferę przewodniczący wymienił m.in. byłego wiceministra Piotra Wawrzyka (wielokrotne interwencje ws. „filmowców z Bollywood”) i byłego wiceministra Lecha Kołakowskiego (wpływanie na proces nielegalnego wydawania wiz; agencja pracy SO JOB).

Komisja ustaliła, że urzędnicy MSZ wywierali bezprawne naciski na konsulów, za pośrednictwo pobierano opłaty w wysokości ok. 18 tys. zł (łącznie ponad 5 mln zł).

Demontaż systemu migracyjnego

Raport mówi ponadto o „braku strategii migracyjnej” w czasach rządów PiS – unieważnionej po 2017 r. – co „doprowadziło do utraty kontroli nad procesem wizowym i niekontrolowanego napływu cudzoziemców”. Jak czytamy dalej: „Polska była postrzegana jako kraj prowadzący najbardziej otwartą i liberalną politykę migracyjną w UE”. W 2022 r. spośród obywateli Gruzji zatrzymanych na granicy USA–Meksyk 90 proc. posiadało polskie wizy pracownicze.

W procederze brały także udział polskie uczelnie. „Uwagi dotyczą 32 uczelni” – zwrócił uwagę szef komisji. Poseł przekazał, że jedna z uczelni w 2019 r. kształciła tylko dwóch studentów z Polski, a rekrutacja cudzoziemców miała stanowić podstawę modelu biznesowego.

Do „fabryki wiz” doprowadziły zmiany legislacyjne przeprowadzone pod nadzorem MSZ (Piotra Wawrzyka), a także Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi i Centrum Informacji Konsularnej w Kielcach, utworzonego przez byłego ministra Zbigniewa Raua, którego powstaniu towarzyszyło naruszenie procesu wyboru nieruchomości oraz brak analiz kosztów i efektywności.

Krytycznie komisja odniosła się do programów oferujących „szybką ścieżkę” do uzyskania wiz. Mowa m.in. o inwestycjach państwowych Polimery Police i Olefiny III oraz programie „Poland Business Harbour”.

Czytaj też: Wizy dla studentów. MSZ nagle wysadza zasady w kosmos. Czym to jest podszyte?

Czas na prokuraturę

Projekt stanowiska komisji i poprawki zostaną przegłosowane podczas ostatniego posiedzenia 3 grudnia. Wstępne brzmienie raportu zapowiada wnioski do prokuratury dla 11 osób: Zbigniewa Raua, Mateusza Morawieckiego, Mariusza Kamińskiego, Jadwigi Emilewicz, Andrzeja Stróżnego, Lecha Kołakowskiego oraz pracowników MSZ Macieja Karasińskiego, Marcina Jakubowskiego, Beaty Brzywczy, Justyny Orłowskiej i Macieja Lisowskiego.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną