1. Drugie mieszkanie Nawrockiego
„Zobaczymy, czy niejasności związane z drugim mieszkaniem Nawrockiego zaszkodzą mu bardzo czy tylko trochę” – tak Jan Hartman komentuje najnowszą aferę związaną z kandydatem PiS na prezydenta. Podczas niedawnej debaty „Super Expressu” Nawrocki zapewnił, że „mówi w imieniu Polek i Polaków zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie”. To nieprawda. W poniedziałek Onet opublikował ustalenia w sprawie 28,5-metrowej kawalerki na gdańskich Siedlcach. W 2017 r. Jerzy Ż. – jej ówczesny właściciel – przekazał ją Nawrockim w zamian za opiekę i utrzymanie. Ale został umieszczony w DPS.
Rzeczniczka sztabu kandydata PiS oświadczyła, że kontakt Nawrockiego z Jerzym Ż. urwał się w grudniu 2024. „Nawrocki twierdzi, że zaprzestał opieki, bo podopieczny zniknął mu z oczu. W naszych czasach to bardzo mało prawdopodobne, choćby dlatego, że praktycznie każdy ma telefon. Dziennikarze znaleźli »podopiecznego« bez trudu” – pisze Hartman.
Sam kandydat sugeruje, że służby specjalne pracują na rzecz jego kontrkandydatów. Zdaniem PiS media dowiedziały się o mieszkaniu z niejawnego oświadczenia majątkowego prezesa IPN. W poniedziałek szef ABW Rafał Syrysko oświadczył, że Agencja „nie angażowała się i nie angażuje się w przebieg kampanii wyborczej po stronie któregokolwiek z kandydatów”, i zapowiedział podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.
2. Debata bez kandydatów
W poniedziałek wieczorem w Polsat News debatowało