Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Wypadek na Air Show

Tak wygląda SU 27 w locie. (fot. cryogenic666, Flickr, CC by SA) Tak wygląda SU 27 w locie. (fot. cryogenic666, Flickr, CC by SA)
Nieważne teraz, co było przyczyną tragedii podczas radomskich pokazów. Nie żyje dwóch pilotów, a gdzieniegdzie pojawiają się głosy, by zrezygnować z imprezy.

To już drugi tak poważny wypadek, który wydarzył się podczas Air Show. Dwa lata temu, nad lotniskiem zderzyli się dwaj piloci z grupy akrobacyjnej „Żelazny”. Obaj zginęli na oczach kilkudziesięciotysięcznej widowni. Wtedy również impreza została odwołana, a wojsko, które jest jednym z organizatorów, zastanawiało się nad sensem dalszego organizowania pokazów w Radomiu.


Źródło: itnnews

Teraz znów wraca pytanie o sens imprezy, w której dochodzi do kolejnej tak dramatycznej katastrofy. W porządku, skończmy z tym Air Show. Ale równocześnie trzeba zabronić latania samolotami, bo w ogóle coś za często ostatnio spadają (w minionych kilku dniach tylko w Polsce doszło do trzech katastrof). Trzeba też odwołać rozgrywki piłkarskie i to w całej Europie, bo piłkarze umierają nawet podczas meczów, a kibice leją się ile wlezie. Zrezygnujmy też z wyścigów samochodowych, bo to również sport piekielnie niebezpieczny, zarówno dla kierowców, jak i dla widzów. Absurdalne, prawda?

Pokazy lotnicze to jedna z najpopularniejszych imprez na świecie. Wystarczy wejść na stronę internetową którejkolwiek ze znanych wojskowych grup akrobacyjnych by się przekonać, że tego typu shows od wiosny do zimy odbywają się właściwie co weekend. I tak jak w Radomiu przychodzą na nie tłumy, jak na koncert U2, czy Madonny. Bo ludzie chcą oglądać maszyny, które mimo swych rozmiarów potrafią wyczyniać na niebie cuda. Z kolei piloci chcą się oderwać od codziennej rutyny i pokazać się przed widownią i kolegami po fachu.
Dobrze zorganizowane pokazy to impreza na pewno niebezpieczna, ale głównie dla pilotów. I to tych z ułańską fantazją, bo akrobacje wykonywane są w znacznym oddaleniu od sektorów (takie są przepisy bezpieczeństwa, ich przestrzeganie przez organizatorów jest kluczowe).

Więc oddając hołd tragicznie zmarłym lotnikom z Białorusi czekam na kolejną edycję Air Show. Do rozstrzygnięcia pozostaje tylko kwestia lokalizacji, bo oba wypadki kładą się długim cieniem na radomskim lotnisku. Chyba zbyt długim.

 

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną