Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Senne mary i medycyna

Przygody na bezludnej wyspie ●●●●●○
Taltosz ●●●●○○
Parenteza ●●●●●○
Jednorożec ●●●○○○

Maciej Sieńczyk to ponoć ulubiony twórca komiksowy krytyków sztuki. Właśnie ukazał się jego trzeci album „Przygody na bezludnej wyspie” (Lampa i Iskra Boża). Podobnie jak dwa poprzednie zawiera komiksy z „Lampy”. Dzięki temu, że „Przygody...” są skonstruowane na wzór powieści szkatułkowej, w której bohaterowie prześcigają się w opowiadaniu coraz bardziej niesamowitych historii, całość nie traci spójności. Graficznie Sieńczyk się nie zmienił. To wciąż kreska inspirowana sztuką naiwną i ikonografią PRL.

Natomiast Sławomir Shuty w „Taltoszu” (Ha!Art) bawi się konwencją fotokomiksu, opowiadając autoironiczną historię o rozterkach literata, który właśnie spodziewa się dziecka i dostaje „depresji okołoporodowej”. „Taltosz” jest nonszalancki, łobuzerski, sprawnie łączy fotograficzne kolaże w komiksowe plansze oraz świat realny z narkotyczną wizją spotkania z tytułowym węgierskim szamanem. Niecodzienna rzecz zrobiona z dużym poczuciem humoru.

Z kolei „Parenteza” Élodie Durand (Wydawnictwo Post) popsuje nam nastrój i sprowadzi na ziemię. To autobiograficzny, rysunkowy pamiętnik młodej artystki z czasów walki z chorobą. Guz mózgu zmienia nieodwracalnie życie młodej dziewczyny. Historia jest mocna dzięki przemyślanemu i oszczędnemu stylowi. Surowe, czarno-białe rysunki, wręcz szkice, oraz umiejętność wizualizowania emocji za pomocą graficznych metafor sprawiają, że swoje najbardziej bolesne doświadczenia artystka przekazuje nam nie tylko na poziomie języka.

Blisko medycyny, tyle że widzianej przez pryzmat historii, pozostaje „Jednorożec” (Taurus Media). Ten komiks zabiera nas do XVI-wiecznej Europy, środowiska wybitnych medyków i naukowców. Ale im dłużej czytamy, tym mniej wiarygodna staje się fabuła. Ciekawie przedstawiają się bohaterowie i całe pole odniesień do renesansowego humanizmu. Scenariusz Mathieu Gabelli da się jeszcze przeżyć, ale rysunki Anthony’ego Jeana trącą kiczem i rażą komputerowym efekciarstwem.

Więcej tekstów o komiksie: http://komiks.blog.polityka.pl/

Polityka 15.2012 (2854) z dnia 11.04.2012; Afisz. Premiery; s. 73
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną