Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Czy minister Gliński odwoła dyrektora Muzeum Narodowego?

Protest pod MKiDN ws. odwołania dyrektora Muzeum Narodowego Jerzego Miziołka Protest pod MKiDN ws. odwołania dyrektora Muzeum Narodowego Jerzego Miziołka Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Przed gmachem resortu kultury odbyła się pikieta – protestujący domagali się odwołania dyrektora Muzeum Narodowego Jerzego Miziołka, który doprowadził m.in. do odejścia z pracy ponad 50 osób oraz likwidacji Galerii Sztuki XX i XXI w.

Protest z udziałem pracowników muzeum odbył się przed bramą ministerstwa, czyli naprzeciw Pałacu Prezydenckiego. Miejsca z bogatą historią protestów, głównie w obronie sądownictwa. Pikietę zorganizowała muzealna NSZZ „Solidarność” Regionu Mazowsze, a jednym z jej powodów była „krytyczna sytuacja” w muzeum.

Związkowcy od maja pozostają w sporze zbiorowym i domagają się odwołania dyrektora Jerzego Miziołka, którego jeszcze kilka miesięcy temu popierali. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, w grę wchodzi już tylko strajk. Na załagodzenie konfliktu niewiele jednak wskazuje.

Czytaj także: Jak przegrywa minister Gliński

Polityka kadrowa dyrektora Miziołka

Już od dawna w świecie kultury nikt nie miał tak złej prasy jak obecny dyrektor Muzeum Narodowego. Zapracował na to w rekordowo krótkim czasie pełnienia urzędu, a tzw. afera bananowa niech posłuży za najbardziej medialny przykład.

Jerzy Miziołek został dyrektorem placówki pod koniec listopada 2018 r. Zastąpił na stanowisku Piotra Rypsona, którego chwilę potem, w grudniu, zwolnił (była to jedna z jego pierwszych decyzji). Naruszył tym samym przepisy prawa pracy dotyczące ochrony przedemerytalnej pracowników.

Od tamtej pory zespół muzeum opuściło kilkadziesiąt osób.

Reklama