Człowiek, który wygrał internet. The Kiffness zagra trzy koncerty w Polsce
Muzyczne kariery stworzone dzięki mocy internetu i jego globalnego zasięgu to standard na dzisiejszym rynku muzycznym. Ale projekt Davida Scotta – The Kiffness – to nadal ewenement w zakresie tego, jak można wykorzystać współczesne social media, by dzielić się swoją twórczością z innymi. Pochodzący z Republiki Południowej Afryki producent i multiinstrumentalista zdobywał szlify będąc częścią niezależnej muzycznej sceny Kapsztadu. Rozpoczynał jako trębacz z klasycznym wykształceniem, ale stopniowo zanurzył się w świecie elektronicznego instrumentarium i house’owych rytmów. Ponad dekadę temu The Kiffness było pełnoprawnym zespołem. Kwintet zyskał lokalną popularność i zjeździł całe RPA. Przełomowy miał się jednak dla Scotta okazać moment, w którym wyjazdy i koncerty były niemożliwe.
Młody Afrykaner, podobnie jak niemal wszystkie osoby na świecie, był zmuszony siedzieć w czterech ścianach podczas pandemii COVID-19. Niepewność dotyczącą przyszłości i losów jego kariery oraz potrzebę kontaktu z innymi i pocieszenia w trudnych i dziwnych czasach skanalizował tworząc viralowe parodie znanych hitów, które publikował m.in. na YouTube, TikToku i Instagramie. „Antibodies” na melodię “Everybody” Backstreet Boys, opowiadającą o wirusie wersję “Yesterday” Beatlesów czy “I Get Locked Down” nawiązujące do największego przeboju Chumbawamby nie tylko zyskały dziesiątki milionów odtworzeń – wywoływały też miliony uśmiechów w okolicznościach, w których dominowały ponure nastroje. Przez kilka miesięcy The Kiffness, teraz już jako projekt solowy Scotta, stał się jednym z największych wygranych okresu, który był bolesny dla rynku muzycznego.
Świat jednak pokonał ostatecznie koronawirusa, a życie wielu osób oraz całej branży zaczęło wracać na znane wcześniej tory. Gdzie szukać inspiracji, gdy pandemia – temat, który przyniósł muzykowi popularność – stała się już wspomnieniem? The Kiffness znalazł inspirację… na własnej kanapie w postaci kotki Cali. Miauczenie oraz wszelkiego rodzaju inne kocie dźwięki stały się jedną z najważniejszych składowych wielu kompozycji i memicznych filmików tworzonych przez Scotta. Sztandarowym przykładem tej odnogi działalności uzdolnionego multiinstrumentalisty jest „Alugalug Cat” – remiks, który z brzmiącej niczym ludzka mowa kociej frazy tworzy chwytliwy motyw, na którym opiera się house’owy, podrywające nogi do tańca bit. Jednym prostym ruchem Kiffness wyszedł z lockdownowej szufladki, by stać się “gościem od kocich remiksów”. Ale to nadal tylko fragment arsenału, którym dysponuje.
Muzyka wszechstronnie uzdolnionego 37-latka to jednak coś więcej niż tylko internetowe memy i żarty. Gatunkowo balansuje on pomiędzy funkowym pulsem, hipnotyzującym house’em i pełnokrwistym popem. Wyraziste poczucie humoru, mocny groove i chwytliwe melodie, które potrafi znajdować w zasadzie na każdym kroku, stały się jego najmocniejszymi cechami. Tworzenie hitów z przypadkowo znalezionych nagrań ma jednak głębszy wymiar. Scott buduje w ten sposób międzynarodowe i interkontynentalne mosty – zmieniając mongolskie czy ukraińskie pieśni w viralowe przeboje pokazuje też bogactwo tradycji muzycznych całego globu.
Ten solidarnościowy wymiar znajduje też odbicie w ideach stojących za samymi działaniami. Artysta używa swoich internetowych, śledzonych przez miliony, profili na social mediach do komentowania wydarzeń społeczno-politycznych. Wypowiadał się między innymi na temat nadużyć władzy w jego rodzinnym RPA czy niedawnego zamachu na konserwatywnego komentatora Charliego Kirka. Silnie opowiada się także po stronie, napadniętej przez Rosję, Ukrainy. Jego remiks jednej z ukraińskich pieśni podbił serca milionów osób na świecie, a ponad 100 tysięcy dolarów zebranych dzięki jego sprzedaży trafiło do organizacji humanitarnych.
Cele charytatywne wsparły też wpływy z dystrybucji singla „Eating the Cats” samplującego jedną z dziwniejszych, nawet na jego wyśrubowane standardy, wypowiedzi Prezydenta USA Donalda Trumpa. W czasie ostatniej kampanii prezydenckiej, a dokładnie podczas debaty z nominowaną przez partię demokratyczną Kamalą Harris, amerykański przywódca twierdził, że imigranci z Haiti przebywający w miasteczku Springfield w stanie Ohio… zjadają tamtejsze koty i psy. Wielokrotnie factcheckowane i zdementowane doniesienia stały się oczywiście viralem, a uzyskawszy muzyczną formę przeobraziły się w prawdziwy hit.
Scott zbudował więc unikalną platformę – jest w stanie śmieszyć ludzi i ubarwiać im życie, ale nie stroni także od trudnych tematów. I za to jest uwielbiany – ma ponad 2,5 miliona subskrybentów na YouTube i po 1,5 miliona na Instagramie i na TikToku. Jego piosenki zebrały łącznie co najmniej kilkaset milionów odtworzeń. Mimo tych imponujących statystyk, The Kiffness najlepiej czuje się, gdy może skonfrontować się w publicznością na żywo. Właśnie na scenie można docenić jego muzyczną maestrię opierającą się na umiejętności improwizacji w tworzeniu chwytliwych melodii w mgnieniu oka. Jego koncerty to house’owa impreza, muzyczny stand-up oraz swoisty TED Talk w jednym – prawdziwie niepowtarzalne doświadczenie, które ze skrawków internetowej kultury tworzy coś prawdziwie namacalnego.
Całej gamy zwierzęcych dźwięków można się spodziewać na nadchodzących występach The Kiffness w ramach trasy „Vote for Pets”.
DATY KONCERTÓW:
5 listopada – Warszawa, Palladium
7 listopada – Wrocław, A2
8 listopada – Gdańsk, B90
Bilety na te koncerty są dostępne za pośrednictwem serwisu Eventim. Organizatorem wydarzeń jest agencja FKP Scorpio Poland.
Link: https://www.eventim.pl/artist/the-kiffness/?affiliate=FK0#calendar-start=2025-11
Materiał przygotowany przez FKP Scorpio oraz Loco Motion Agency.