Książki

W mrokach Północy

Recenzja książki: J.R.R. Tolkien, "Legenda o Sigurdzie i Gudrun"

Książka dla tych, którzy pragną poznać, w czym tkwią źródła Tolkienowskiej mitologii

Tolkien znany jest przede wszystkim jako autor „Władcy pierścieni”. Spuścizna angielskiego pisarza obejmuje jednak wiele dzieł nieukończonych. Ich edycją od lat zajmuje się jego syn Christopher.

„Legenda o Sigurdzie i Gudrun” należy do wąskiego kręgu książek przez Tolkiena skończonych, lecz nieopublikowanych za życia. Interwencja syna – poza obszernym, momentami nudnym, choć przydatnym komentarzem – była w tym wypadku niewielka. „Legenda” pokazuje drugie, mniej znane oblicze Tolkiena. Obcujemy tu bowiem z wybitnym filologiem, znawcą literatury staroangielskiej i staronordyjskiej, a także z poetą. Źródła opisanych przez Tolkiena w dwóch pieśniach legend tkwią m.in. w staroislandzkich Eddach, „Pieśniach Nibelungów”, w nordyjskiej mitologii. Autor „Hobbita” nieznacznie je tutaj modyfikuje, a przede wszystkim uzupełnia o brakujące fragmenty. Wyłania się z tego zanurzony w krwi i zdradzie obraz świata na granicy starożytności i średniowiecznej epoki heroicznej.

Tolkien opisuje losy legendarnego bohatera Sigurda, potomka Odyna, dzieje Nibelungów (germańskich Burgundów), z których wywodzi się Gudrun, a także Hunów z ich legendarnym przywódcą Atlim (Attylą) na czele. W tłumaczeniu zanika, co prawda, wykorzystane przez Tolkiena metrum staroislandzkie, rekompensuje je jednak wykorzystanie staropolszczyzny i dwujęzyczny tekst. To książka dla tych, którzy pragną poznać, w czym tkwią źródła Tolkienowskiej mitologii, smoka Glaurunga i jego pogromcy Turina czy nazwy Middle-earth, ale także dla tych, których fascynuje mitologia Północy.

J.R.R. Tolkien, Legenda o Sigurdzie i Gudrun, przeł. Katarzyna Staniewska, Agnieszka Sylwanowicz, Prószyński i S-ka, Warszawa 2009, s. 560

Polityka 47.2009 (2732) z dnia 21.11.2009; Kultura; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "W mrokach Północy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną