Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Szopka ze słów

Recenzja książki: Sławomir Shuty, "Jaszczur"

materiały prasowe
Bohater ma ambicje, by dokonać śmiałego eksperymentu: połączyć literaturę, performance i szopkę.

Kiedy pisarz zupełnie nie wie, o czym ma być książka, pisze o autorze, który męczy się z pisaniem. Ta zasada sprawdza się w przypadku nowej książki Sławomira Shuty „Jaszczur”. Autor „Zwału” podejmuje eksperyment kompromitacji samego aktu pisania. Całość to po prostu monolog niejakiego Sławomira Shuty, który zastanawia się: „Jak tu, mówię, jakoś to zrobić, żeby już kompletnie nie było wiadomo, o co chodzi?”. Napisać, to coś się napisze, ale jak zdobyć pieniądze, przekonać wydawcę, podpiąć się pod jakąś panią z pieniędzmi, zdobyć stypendium od ministra itd. Wszystko to dręczy naszego bohatera, który przypomina swojską odmianę pisarza z serialu „Californication”. Już mu się wydaje, że ma pomysł na krótką nowelkę „Rzyg”, już widzi, jak recenzenci piszą „Shuty w znakomitej formie”, choć raczej spodziewa się, że go „leniwe i gnuśne społeczeństwo, któremu nie chce się interpretować”, zmiażdży. Pisarz się męczy, z kobietami też średnio idzie, rozpycha tekst, umieszcza czasem jedno słowo na całą stronę i mówi, że to „liberatura”.

Bohater ma ambicje, by dokonać śmiałego eksperymentu: połączyć literaturę, performance i szopkę, i w rezultacie cała książka wygląda na parodię pisarskich ambicji, jest rodzajem szopki, a nie powieści. Tyle że zabrakło języka i humoru, który by taki pomysł uniósł. Chyba że chodziło o to, by czytelnik też się męczył razem z bohaterem. To się udało.

Sławomir Shuty, Jaszczur, Ha!art, Kraków 2012, s. 240

Polityka 42.2012 (2879) z dnia 17.10.2012; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Szopka ze słów"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną