Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

My, korespondenci

Recenzja książki: Krzysztof Mroziewicz, "Korespondent, czyli jak opisać pełzający koniec świata"

materiały prasowe
Autor nie szczędzi ciepłych słów dziennikarskiej młodzieży, zachęca ją do przejmowania zawodowej pałeczki.

Nie wiedziałem, że Ryszard Kapuściński znał na pamięć prawie całego „Pana Tadeusza”. Ani że drugim najczęściej tłumaczonym na języki obce autorem polskim był po Sienkiewiczu Antoni Ferdynand Ossendowski. Nie wiedziałem jeszcze wielu innych ciekawych rzeczy. Teraz wiem, dzięki Krzysztofowi Mroziewiczowi, który wziął na warsztat zawód korespondenta, czyli reportera z krajów bliskich i dalekich. Autor nie szczędzi ciepłych słów dziennikarskiej młodzieży, zachęca ją do przejmowania zawodowej pałeczki. Wzorów wciąż jeszcze trochę mamy. Mroziewicz pisze o nich obszernie i instruktywnie, a na dodatek ilustruje swą opowieść dobrze dobranymi fotografiami z różnych epok.

 

Krzysztof Mroziewicz, Korespondent, czyli jak opisać pełzający koniec świata, Zysk i S-ka 2013, s. 297

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 50.2013 (2937) z dnia 10.12.2013; Afisz. Premiery; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "My, korespondenci"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną