My, korespondenci
Recenzja książki: Krzysztof Mroziewicz, "Korespondent, czyli jak opisać pełzający koniec świata"
Nie wiedziałem, że Ryszard Kapuściński znał na pamięć prawie całego „Pana Tadeusza”. Ani że drugim najczęściej tłumaczonym na języki obce autorem polskim był po Sienkiewiczu Antoni Ferdynand Ossendowski. Nie wiedziałem jeszcze wielu innych ciekawych rzeczy. Teraz wiem, dzięki Krzysztofowi Mroziewiczowi, który wziął na warsztat zawód korespondenta, czyli reportera z krajów bliskich i dalekich. Autor nie szczędzi ciepłych słów dziennikarskiej młodzieży, zachęca ją do przejmowania zawodowej pałeczki. Wzorów wciąż jeszcze trochę mamy. Mroziewicz pisze o nich obszernie i instruktywnie, a na dodatek ilustruje swą opowieść dobrze dobranymi fotografiami z różnych epok.
Krzysztof Mroziewicz, Korespondent, czyli jak opisać pełzający koniec świata, Zysk i S-ka 2013, s. 297
Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.