Zauroczona biografia
Recenzja książki: Anna Arno, "Konstanty Ildefons Gałczyński. Niebezpieczny poeta"
Jak zapamiętaliśmy Gałczyńskiego? Przede wszystkim jako „zielonego Konstantego” piszącego czułe wiersze do ukochanej „srebrnej Natalii” oraz jako autora „Zaczarowanej dorożki”, „Listów z fiołkiem” i „Teatrzyku Zielona Gęś”. A przecież jest także druga twarz Gałczyńskiego – bawidamka zdradzającego ukochaną żonę, bywalca knajp, artysty bezpardonowo atakującego kolegów po piórze, poety płynącego na falach ustroju – przed wojną współpracował z faszyzującym pismem „Prosto z Mostu”, po wojnie tworzył socrealistyczne agitki. Jak to się stało, że zapominamy o ciemnej stronie charakteru Gałczyńskiego, który sam pisał, że jest „poetą-alkoholikiem” i „psem na forsę”, a napis „niebezpieczny poeta” umieścił na wizytówce? To proste – Gałczyński upoetyzował swoje życie, uczynił z niego barwną legendę, którą zauroczył czytelników. A także – jak się okazuje – biografów. Książka Anny Arno jest, co trzeba podkreślić z całą mocą, biografią kompetentną, wręcz drobiazgową, niezwykle bogatą pod względem zgromadzonych świadectw. Nie spełnia jednak zapowiedzi danej w tytule i powtórzonej w przedmowie, gdzie Arno przypomina o dwulicowości swojego bohatera. Cóż z tego, skoro gdy tylko dociera w swojej opowieści do momentów, gdy nad Gałczyńskim zbierają się czarne chmury, ucieka w anegdotyczność. Nie może być jednak inaczej, gdy próbuje się tłumaczyć biografię poety za pomocą jego wierszy. Autorka książki, która ma ambicje ukazania – jak głosi napis na okładce – „wszystkich twarzy Gałczyńskiego”, nie powinna tak łatwo ulegać magii jego poezji. Ale bądźmy szczerzy – kto z nas jej nie ulega?
Anna Arno, Konstanty Ildefons Gałczyński. Niebezpieczny poeta, Znak, Kraków 2013, s. 464
Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.