Książki

Tajemnice Oksfordu

Jednym z klasycznych motywów w powieści kryminalnej jest łączenie krwawych zdarzeń ze zjawiskami astronomicznymi. Rozmaici szaleńcy wychodzą na powierzchnię przy pełni księżyca, zaćmieniach słońca. W w wyrafinowanych przypadkach, a do takich należy „Ekwinokcjum” Michaela White’a – gdy promienie słońca padają na równik pod kątem 90 stopni.

Czegoż tu nie mamy: morderstwo studentek w nobliwym Oksfordzie, tajemnice alchemików, okultyzm, Zakon Czarnego Sfinksa, sir Isaac Newton itd. A przede wszystkim – jest tu spora doza cierpkiego dystansu i angielskiej ironii wobec opowiadanych zdarzeń. Tak jakby autor bawił się konwencją thrillera historycznego i sprawdzał, co jeszcze z tym gatunkiem można zrobić.

I z pewnością ten dystans wyróżnia powieść White’a spośród setek innych klonów po Danie Brownie.

Michael White, Ekwinokcjum, przeł. Maciej Szymański, Wyd. Rebis, Poznań 2006, s. 319 
 
 
 
 
 
 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną