Książki

Powieść nauczyciela-kamikadze

Nowa książka naszego bloggera.

Dariusz Chętkowski nie należy do belfrów, którzy pasą się zielonością uczniów, jak krowa na zielonej łące - żeby powiedzieć Gombrowiczem. Musi być niezwykle lubiany przez wychowanków, bo najwyraźniej umie się dobrać polonistycznie do ich dusz. A to przecież zadanie coraz trudniejsze. Chętkowski znajduje coraz to nowe sposoby na radykalną zmianę myślenia o szkole.

Jego powieść - napisana w kooperacji z uczniami - "Ostatni weekend" chyba nie utwierdza uczniów w przekonaniu, że warto mówić nadzwyczajnie. Steruje nią język młodzieżowy, niewolny od - momentami dość nachalnych - wulgaryzmów. Za to pokazuje, że warto rozmawiać. Bo ta książka na pewno zrodziła się z rozmów.

Objętościowo całkiem spora, żadnym przełomem na polskim rynku wydawniczym nie będzie, choć - zaznaczam to od razu - nie jest to książka z foremki. Nie wiem, czy poleciłabym ją moim uczniom. Najbardziej oryginalny jest pomysł, by napisać ją w takiej kooperacji, znieść nauczycielską katedrę z inicjatywy nauczyciela, nie zaś uczniów. Bezbłędne jest zatem ryzyko, jakie podjął Chętkowski.

To nauczyciel-kamikadze i dlatego warto napisać o tej - miejscami bardzo dowcipnej, ale chyba częściej banalnej - powieści o 17-letniej Natalii, zblazowanej córce zblazowanej polityczki. Matka Natalii musi kupić sobie maturę, tymczasem dziewczyna imprezuje w łódzkich klubach, musi poradzić sobie z depresją. Buduje się żałosny obraz polskiej polityki, polskiej szkoły, młodzieży. Rozumiem zatem, że powstała powieść ironiczna, powieść życzeniowa, powieść satyra - nawet, jeśli złożyły się na nią autentyczne przeżycia nastolatków.

O ile blog Chętkowskiego w „Polityce" uważam za lekturę obowiązkową, powieść można potraktować jako lekturę na wakacje. Dariusz Chętkowski nie zawiązał patetycznego Stowarzyszenia Umarłych Poetów. Ale on także chce wychować swoich uczniów na wolnomyślicieli.
 

Dariusz Chętkowski, Ostatni weekend, Piątek Trzynastego, 2007, s.314
 

  

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną