Pomysł zaiste niezwyczajny: piosenki Jacka Kaczmarskiego w wersjach reggae. Pieśniarz, „bard Solidarności”, jak o nim mówiono, nigdy nie miał nic wspólnego z jamajsko-brytyjską estetyką. Przedsięwzięcie częstochowskiej grupy Habakuk wspomaganej m.in. przez Muńka Staszczyka, Ziuta Gralaka, Mateusza Pospieszalskiego, Jarka Bestera i Annę Witczak było więc ryzykowne i od początku zakrawało na dziwactwo, a może nawet hucpę.
Kompromitacji na szczęście nie ma. Głównie z tego powodu, że wykonawcy i producenci potraktowali stylistykę reggae bardziej metaforycznie niż dosłownie. Można powiedzieć, że poza gitarową „przycinką” i partiami basu uwyraźniającego rytm, reggae jako takiego tu nie znajdziemy, prędzej już słychać wpływy folkowej słowiańszczyzny, a nawet ślady muzyki żydowskiej.
Niekiedy sprawny skądinąd Habakuk wpada w manierę studencko-harcerską w stylu dawnego zespołu Sztywny Pal Azji, śpiewa za to z niezłą dykcją, co z uwagi na jakość tekstów należy pochwalić.
Habakuk, Piosenki Jacka Kaczmarskiego. A ty siej, EMI
Kup płytę w merlin.pl