Teatr

Ciężar świętych prawd

Recenzja spektaklu: "Wróg ludu", reż. Piotr Trzaskalski

Teatr Telewizji pokaże „Wroga ludu” Henryka Ibsena w reżyserii filmowca, laureata Paszportu „Polityki”, Piotra Trzaskalskiego. To historia lekarza uzdrowiskowego (Roman Gancarczyk), który, mając dowody, że dochodowe uzdrowisko zamiast leczyć kuracjuszy, wywołuje u nich poważne choroby (decyzją burmistrza – Krzysztof Globisz – zbudowano je na bagnach), żąda kosztownego przebudowania wodociągu, czym uderza w interesy zamożniejszych obywateli miasta. Warstwa fabularna – rozgrywana w pięknie filmowanych, stylizowanych na XIX-wieczne wnętrzach i otaczającym je parku – stanowi dla twórców spektaklu jedynie tło dla pokazania mechanizmów funkcjonowania polityki, także na szczeblu lokalnym. Trudno odmówić Ibsenowi przenikliwości, a „Wrogowi ludu” aktualności. Minus jest w zasadzie jeden, ale spory: retoryczność dramatu, której twórcy, mimo niezłego współczesnego przekładu Anny Marciniakówny, nawet nie spróbowali przekroczyć. Po ekranie, zamiast ludzi z ich emocjami i rozterkami, przechadzają się, szeleszcząc kostiumami, święte racje. 
 

Wróg ludu, reż. Piotr Trzaskalski, emisja: 16 lutego, godz. 20.20, TVP1 

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną