Mapa światowych interesów na COP28 w Abu Dhabi kształtowała się w Azji, Afryce i Ameryce Północnej. Analiza dyplomatycznych zalotów i afrontów jesiennych szczytów pozwala dostrzec główne trendy światowej polityki, której agenda klimatyczna stała się ważnym aspektem.
W skali globalnej widzimy gwałtowny i zażarty wyścig o dominację w nisko- i zeroemisyjnych technologiach, które są dzisiaj kluczowym czynnikiem wzrostu gospodarek. Niezależnie od wzniosłych deklaracji o przyszłości świata, które mają napędzać działania rządów, weszliśmy w fazę, gdzie ochrona klimatu to biznes. A polityka klimatyczna jest jednym z narzędzi kształtowania nowego światowego ładu ekonomicznego.
Edwin Bendyk: Co po COP27? Przyszłość świata i klimatu jest ponura. Skaczemy w ciemność
Chiny wzmacniają BRICS, a po cichu inwestują w zielone technologie
Spotkanie grupy BRICS (ang. Brazil, Russia, India, China, South Africa), które odbyło się w Johannesburgu pod koniec sierpnia, było jedynym, na którym tej jesieni pojawił się przywódca Chin Xi Jinping. Nie zaszczycił on swoją obecnością ani organizowanego przez Premiera Indii G20, ani Zgromadzenia Ogólnego ONZ, którego gospodarzem był Sekretarz Generalny Antonio Guterres, ani nawet pierwszego klimatycznego szczytu afrykańskich szefów państw i rządów w Nairobi. To symptomatyczne dla obecnego podejścia Chin do zaangażowania międzynarodowego. Jeśli chodzi o wzmacnianie chińskich wpływów i interesów na świecie Xi Jinping stawia na coraz bardziej muskularne BRICS, a nie na utarte szlaki dyplomatyczne.