Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Czas rozliczyć kanciarzy. O co walczą frankowicze?

„Banksterzy” „Banksterzy” mat. pr.
„Polska gospodarka straciła około 56 miliardów złotych na toksycznych opcjach walutowych. Ponad 750 tysięcy polskich rodzin zaciągnęło kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich na ponad 150 miliardów złotych. Po roku 2008 wartość ich długu urosła do 250 miliardów. 100 miliardów złotych to ich realna strata, bo wartość nieruchomości się nie zmieniła. Na inwestycjach w polisolokaty polscy inwestorzy stracili ponad 50 miliardów złotych. A tak to się mogło zacząć…”

Cwaniactwo, naiwność, idiotyzm – o ofiarach systemu bankowego, ludziach, którzy zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu we frankach szwajcarskich, powiedziano wiele. Nadszedł jednak czas, aby pokazać Polakom, że w świecie finansów nic nie jest czarno-białe. Po co? Przede wszystkim ku przestrodze.

Ciemna strona polskiej finansjery

Adam Guz, autor książki „Banksterzy” i współautor scenariusza filmu o takim samym tytule, zawodowo zajmuje się doradztwem finansowym i jest jedną z najbardziej znanych postaci polskiego biznesu. W trakcie swojej wieloletniej kariery zasłyszał wiele dramatycznych i nieprawdopodobnych historii Polaków, którzy wpadli w sidła bankierów przedstawiających z pozoru korzystne oferty. Co skłoniło go do napisania „Banksterów”?

Kilka lat temu były bankowiec, towarzysko dzielił się kulisami swojej pracy z okresu rozkwitu akcji kredytowej pewnego banku. Były przerażające i zasiały we mnie ziarno niepokoju. Poza tym byłem większościowym akcjonariuszem spółki giełdowej, która musiała ogłosić upadłość z powodu opcji walutowych. Dodatkowo miałem kredyt we frankach. Aby go spłacić sprzedałem mieszkanie i oddałem dwa razy więcej niż wziąłem na jego zakup. Zacząłem się wgłębiać w temat. To wszystko we mnie tkwiło. Poza tym chciałem zmierzyć się z tym ciekawym tematem: jak chciwość banków, napędzała światowy festiwal nieograniczonej konsumpcji, który wywołał największy kryzys światowy jaki pamiętamy. Kryzys, którego symbolem był upadek Lehman Brothers w 2008. Te wydarzenia warte są swojej narracji. Także i to, że przez dziesięć lat nie wyciągnęliśmy z tego żadnej lekcji i dopiero afera GetBacku otrzeźwiła rynek finansowy w Polsce. – mówi autor.

„Banksterzy”mat. pr.„Banksterzy”

Czytałem mnóstwo relacji medialnych, które mną wstrząsnęły jak choćby historia Basi Husiew, obecnie aktywnej działaczki stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, której mąż popełnił samobójstwo w wyniku nieuczciwych praktyk bankowych. Miałem okazję wysłuchać wstrząsających relacji kobiet, które walczyły o resztki godności dla siebie i swoich dzieci w starciu z bezdusznym system windykacyjnym. Kobiet opuszczonych przez mężów, którzy nie podołali sytuacji i topili się w alkoholowej chorobie. Kiedy przygotowywałem materiały do książki, zorientowałem się, że potrafiłem rozpoznać wśród przypadkowo spotkanych osób, te które są urobione we franki. W pracy są mniej efektywni, są przygaszeni, pozbawieni radości a swój dzień zaczynają od notowań waluty. Cały ich świat się wywrócił. Dla gospodarki i społeczeństwa koszty sprzedaży toksycznych produktów przez banki są zdecydowanie większe niż tylko wynikające z czystej straty finansowej.

„– Zatrujemy ich gospodarkę na lata. Uderzymy w zwykłych ludzi.

– Jeszcze się nie nauczyłeś? Bogactwo zawsze przepływa od biednych do bogatych. I lepiej być po właściwej stronie”.

Kim są tytułowi „Banksterzy”?

Guz nie ukrywa, że w fikcyjną powieść ubrał postaci z krwi i kości – zwykłych ludzi, polityków i szare eminencje polskiej finansjery. Nie tylko po to, aby stanąć po stronie pokrzywdzonych, ale także by uświadomić nas, że banki jako instytucje zaufania publicznego nadużywając – nomen omen – kredytu zaufania klientów, nie zawsze działają w ich interesie. Szczególnie w sytuacjach, gdy system nadzoru bankowego i struktury państwa okazują bezsilność i brak wsparcia w obliczu finansowego kryzysu.

Chodzi o przesłanie, aby banki wróciły do swojej pierwotnej roli i aby odstąpiły od bycia bezmyślnym i kierującym się krótkoterminową chciwością dystrybutorem produktów, które drenowały kieszenie ich klientów. To było jak podcinanie gałęzi na której się siedzi. Po szoku jaki wywołała afera GetBacku mamy szansę na uporządkowanie tej sfery życia. – twierdzi Adam Guz. Kiedy banki były instytucją zaufania publicznego ich klient nie musiał się martwić, że zostanie nieuczciwie wykorzystany. W końcu mieliśmy powiedzenie „pewne jak w banku”. Nie chcę dawać rad jak się nie dać złapać, ale chciałbym dożyć czasów, kiedy to powiedzenie będzie znów miało wartość.

„– Podstawowa zasada handlu głosi, że w każdej transakcji jest głupiec. Musisz go szybko rozpoznać, żeby się nie okazało, że to ty nim jesteś”.

„Banksterzy”mat. pr.„Banksterzy”

Bezkompromisowa opowieść o polskich frankowiczach

W siedzibie GoBanku zapada decyzja o wprowadzeniu do oferty nowego produktu. Prezes Adam „Siekiera” stawia wyłącznie na bezdusznych, głodnych sukcesu młodych bankierów, którzy potrafią przekonać nawet najbardziej opornych klientów. Takich jak Artur i Mateusz, którzy rozkręcają wspólny biznes. Mają plany, rodziny i mnóstwo energii. Potrzebują jeszcze tylko pieniędzy. Atrakcyjna oferta GoBanku przyciąga i wydaje się idealnym rozwiązaniem. Kredyt we frankach szwajcarskich ma być ich przepustką do lepszego życia. Nieświadomi konsekwencji kredytobiorcy wpadają w brutalny mechanizm manipulacji, w którym ludzkie dobro nie ma żadnego znaczenia. Gdy skończą się wszystkie racjonalne rozwiązania, bohaterom pozostaną już tylko najbardziej dramatyczne wybory i bolesne konsekwencje. Czeka ich walka nie tylko o utracone pieniądze, ale także o godność, którą im odebrano.

„Banksterzy” już w księgarniach >>TUTAJ

Pełna ludzkich dramatów i pragnień opowieść „Banksterzy” 16 października trafi również na ekrany kin. W produkcji reżyserowanej przez Marcina Ziębińskiego występują m.in.: Katarzyna Zawadzka, Tomasz Karolak, Małgorzata Kożuchowska, Antoni Królikowski, Rafał Zawierucha, Jan Frycz, Magdalena Lamparska, Marcin Bosak i Maciej Nawrocki.


Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama