Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek ma ostatnio niewiele powodów do radości. Z pewnością ucieszyła go więc wiadomość, jaka nadeszła z Brukseli. Komisja Europejska uznała, że nie będzie się zajmować sprawą planowanego przejęcia przez Orlen PGNiG i ceduje ocenę skutków tej transakcji na polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). KE z urzędu analizuje wszystkie transakcje konsolidacyjne, kiedy łączny światowy obrót uczestników przekracza 5 mld euro, a obrót przypadający na poszczególnych uczestników w UE wynosi więcej niż 250 mln euro. Ponieważ jednak według KE skutki tej koncentracji odczują tylko Polacy, więc niech sprawę zbada prezes UOKiK i wyda zgodę lub odmowę.
Czytaj także: Wielki Orlen, czyli Polski Monopol Naftowy?
Takie rozstrzygnięcie prezes UOKiK Tomasz Chróstny uznał za wyjątkowy dowód zaufania i swój sukces. Może zabierać się do pracy i już niebawem zgoda na przyłączenie PGNiG do Orlenu zostanie wydana, bo innej opcji w tak politycznej sprawie raczej nie ma. Zresztą nie bardzo jest tu co analizować. PGNiG to państwowy monopolista na rynku gazu, więc jeśli przejmie go państwowy Orlen, to nic się nie zmieni. Jak był monopol, tak pozostanie.
Pospieszna fuzja z PGNiG pomoże Obajtkowi
To dla Obajtka szansa na ocalenie stanowiska. Bo dziś zmaga się nie tylko ze