Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Bruksela pomaga Obajtkowi

Szybka fuzja PGNiG i Orlenu to dla Daniela Obajtka szansa na ocalenie stanowiska. Szybka fuzja PGNiG i Orlenu to dla Daniela Obajtka szansa na ocalenie stanowiska. Tomasz Niesłuchowski / Agencja Gazeta
Komisja Europejska przekazała sprawę planowanego przejęcia przez Orlen PGNiG polskiemu Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czy to dla Daniela Obajtka szansa na ocalenie stanowiska?

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek ma ostatnio niewiele powodów do radości. Z pewnością ucieszyła go więc wiadomość, jaka nadeszła z Brukseli. Komisja Europejska uznała, że nie będzie się zajmować sprawą planowanego przejęcia przez Orlen PGNiG i ceduje ocenę skutków tej transakcji na polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). KE z urzędu analizuje wszystkie transakcje konsolidacyjne, kiedy łączny światowy obrót uczestników przekracza 5 mld euro, a obrót przypadający na poszczególnych uczestników w UE wynosi więcej niż 250 mln euro. Ponieważ jednak według KE skutki tej koncentracji odczują tylko Polacy, więc niech sprawę zbada prezes UOKiK i wyda zgodę lub odmowę.

Czytaj także: Wielki Orlen, czyli Polski Monopol Naftowy?

Takie rozstrzygnięcie prezes UOKiK Tomasz Chróstny uznał za wyjątkowy dowód zaufania i swój sukces. Może zabierać się do pracy i już niebawem zgoda na przyłączenie PGNiG do Orlenu zostanie wydana, bo innej opcji w tak politycznej sprawie raczej nie ma. Zresztą nie bardzo jest tu co analizować. PGNiG to państwowy monopolista na rynku gazu, więc jeśli przejmie go państwowy Orlen, to nic się nie zmieni. Jak był monopol, tak pozostanie.

Pospieszna fuzja z PGNiG pomoże Obajtkowi

To dla Obajtka szansa na ocalenie stanowiska. Bo dziś zmaga się nie tylko ze skutkami swej dawnej działalności i upodobania do prywatnych inwestycji w nieruchomości, ale także ze skutkami innej planowanej fuzji – przyłączenia do Orlenu Lotosu. Tu Komisja Europejska nie była tak łaskawa. Po długich negocjacjach podyktowała Obajtkowi drakońskie warunki, na jakich może dojść do połączenia, a on się na nie zgodził. Musi teraz sprowadzić zagranicznego konkurenta, sprzedać mu część Lotosu i podzielić się z nim rynkiem paliwowym. Właśnie trwają tajne negocjacje z zagranicznymi koncernami, które zainteresowane są przejęciem części polskiego rynku. Czasu jest mało, bo Komisja Europejska udzieliła zgody warunkowej, która wygasa już w lipcu. Obajtek ma dwie opcje. Albo się dogada i konkurent pojawi się w Polsce, co sprowadzi na Orlen wcześniej czy później konsekwencje ekonomiczne, albo się nie dogada, co sprowadzi na Obajtka konsekwencje polityczne. Bo wyjdzie na to, że Daniel „wszystko mogę” Obajtek może niewiele. Dlatego pospieszna fuzja z PGNiG pomoże Obajtkowi w trudnej sytuacji, bez konieczności gromadzenia ton dokumentów i wielomiesięcznych negocjacji w Brukseli. I jeśli fuzja z Lotosem nie wypali, porażkę będzie można przykryć fuzją z PGNiG. A jeśli wypali, to problemy na rynku paliwowym będzie można rozwodnić pieniędzmi z kasy gazowego monopolisty.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną