Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Maturzyści dostali prezent. A co dla młodszych?

Za swoisty prezent na zakończenie roku maturzystów można uznać ogłoszenie przewidywanych dat ich egzaminów. Za swoisty prezent na zakończenie roku maturzystów można uznać ogłoszenie przewidywanych dat ich egzaminów. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Znamy daty egzaminów maturalnych, ale szczegółów ich przeprowadzenia – wciąż nie. Skrajne emocje budzi też termin powrotu do szkół i związane z tym zasiłki opiekuńcze.

Za swoisty prezent na zakończenie roku maturzystów można uznać dzisiejsze ogłoszenie przewidywanych dat ich egzaminów. Jak poinformował minister Dariusz Piontkowski, matury – tylko pisemne, ustnych nie będzie – odbędą się od 8 do 29 czerwca. Dodatkowy egzamin dla tych, którzy nie mogliby wtedy zdawać, przewidziano na początek lipca. Prace powinny być sprawdzone w pierwszych dniach sierpnia, a egzaminy poprawkowe – przeprowadzone na początku września.

Czytaj też: Matura bez egzaminów ustnych?

Smutny klimat dla szkół

Co to oznacza? Pracownicy szkół wyższych, przynajmniej tzw. kierunków ogólnoakademickich, mają szanse przeprowadzić rekrutacje tak, by zdążyć na 1 października. Ale nagłowić trzeba się będzie nad organizacją grafików tam, gdzie do decyzji o tym, kogo przyjąć, nie wystarczy samo zliczenie punktów ze świadectw i matur: na uczelniach artystycznych, przeprowadzających dodatkowe egzaminy, zwykle wieloetapowe.

Na razie maturzyści oficjalnie zakończyli naukę. Gdzieniegdzie ceremonie przełożono na zdrowsze czasy, w części szkół na stronach internetowych i fanpejdżach umieszczono pożegnalne prezentacje. Klimat ogólnie był smutny. Teraz nauczyciele czekają na szczegóły decyzji dotyczące matur. Na przykład co z odległością, która powinna być zachowana między uczniami? Jeśli miałaby być zwiększona, trzeba zapewnić więcej sal, czyli powołać więcej komisji.

Reklama