Już od kilku dni zakażonych koronawirusem warszawiaków zespoły ratownictwa medycznego rozwożą po całym województwie. Najpierw do Radzymina, a kiedy tam zabrakło miejsc – nawet do Ostrołęki. – Tak, mamy chorych z Warszawy – mówi dr Wojciech Chrzanowski, wicedyrektor ds. medycznych Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Józefa Psarskiego w Ostrołęce. – Od wczoraj zgodnie z zaleceniem wojewody zwiększyliśmy liczbę łóżek na oddziale zakaźnym do 26. I właśnie uruchomiliśmy pierwszy moduł szpitala tymczasowego. 46 łóżek.
Nie ma co robić z chorymi na covid-19
Bo jeszcze w zeszłym tygodniu zdarzało się, że chorzy na covid-19 z Ostrołęki byli zabierani do Warszawy, np. do Szpitala Południowego. Jednak ten już się zapełnił. Miejsc brakuje też w Szpitalu Zakaźnym, gdzie według wiceministra zdrowia Waldemara Kraski mają powstać „nowe łóżka”. Zostają szpitale resortowe: Centralny Szpital Kliniczny MSWiA, który jednak (poza ViP-ami) ma przyjmować tylko najcięższe przypadki z całej Polski, i WIM na Szaserów. Dopiero po Wszystkich Świętych ruszy tymczasowy szpital na Okęciu. A szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym na razie, jak twierdzi Kraska, nie ma potrzeby otwierać. Lekarze pracujący w stołecznych placówkach są innego zdania: nie ma co robić z tymi chorymi, mówią.
W poprzednich falach epidemii w szpitalach miejskich i powiatowych powstawały oddziały covidowe. – Tym razem wojewoda mazowiecki, przynajmniej do 29 października, nie wydał decyzji o tworzeniu oddziałów covidowych w szpitalach – mówi dr Radosław Rzepka, wicedyrektor Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie.