Sprowadzają relikwie, zamiast robić aborcje. Rząd zapowiada sankcje, aktywistki mają wątpliwości
Ponieważ Sejm wciąż nie zajął się czterema projektami w sprawie aborcji, a nie ma pewności, czy Andrzej Duda byłby gotów podpisać którykolwiek z nich, jedynie rozporządzenia i wytyczne Ministerstwa Zdrowia mogą polepszyć sytuację kobiet w szpitalach. Najpilniejsze, bo zapowiadane w styczniu przez Izabelę Leszczynę, miały być wytyczne dla ginekologów dotyczące terminacji ciąż.
Ministra podkreślała na początku roku, że priorytetem dla rządu jest to, aby już nigdy nie dochodziło do takich sytuacji jak w wypadku Izabeli z Pszczyny. 27-latka zmarła z powodu wstrząsu septycznego, ponieważ, jak twierdzi jej rodzina, lekarze zwlekali z zakończeniem ciąży. Jakie mogą być wytyczne, kiedy płód jest martwy? – pytały wtedy poirytowane Polki.
Pracami 16-osobowego zespołu, który miał przygotować wytyczne, kierował prof. Krzysztof Czajkowski. Został powołany jeszcze za czasów PiS, po śmierci kolejnej ofiary polskiego prawa: 33-letniej Doroty z Bochni (zmarła z powodu wstrząsu septycznego w szpitalu w Nowym Targu).
Zespół właśnie został rozwiązany, a Leszczyna ogłosiła, że przygotowane rekomendacje „nie są satysfakcjonujące”. Ale prof. Czajkowski pozostaje na stanowisku konsultanta krajowego w dziedzinie ginekologii i położnictwa już kolejną kadencję.
Rozpanoszyła się przemoc ginekologiczna
W lutym pojawiło się stanowisko Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.