Janusz Wojciechowski nie przeszedł przesłuchania w Parlamencie Europejskim
Koordynatorzy frakcji politycznych w komisji rolnej (AGRI) Parlamentu Europejskiego zdecydowali po wtorkowym wysłuchaniu Janusza Wojciechowskiego (kandydata na komisarza ds. rolnictwa), że skierują do niego dodatkowe sześć pytań pisemnych. Dopiero po przeanalizowaniu odpowiedzi zdecydują za tydzień, czy potrzebne jest powtórne wysłuchanie, które zapewne zorganizowano by między 14 i 16 października. Byłaby to ostatnia szansa, po której – gdyby Wojciechowski znów rozczarował – szefowa elektka Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen musiałaby poprosić rząd Polski o zaproponowanie nowego kandydata.
Czytaj też: Drużyna von der Leyden
Będą dalej grillować Wojciechowskiego
Rozmiar porażki zaskakuje, bo mimo ostrej walki politycznej w Polsce szefostwa dwóch głównych frakcji w PE (Europejskiej Partii Ludowej, w tym m.in. PO i PSL, oraz centrolewicy, w tym m.in. SLD i Wiosna) były ostatnio dość neutralne wobec Polaka. Poparcie dla Wojciechowskiego podczas zamkniętych obrad centrolewicy stanowczo deklarowali Bogusław Liberadzki i Leszek Miller, a we frakcji centroprawicowej liderzy PO nie wykazywali apetytu na otwarte zwalczanie kandydata PiS. Mimo to koordynatorzy obu frakcji (największych, czyli najbardziej wpływowych) opowiedzieli się we wtorek wieczorem za dalszym grillowaniem Wojciechowskiego.
Jego słabą stroną jest