Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Jak nie siłą, to ustawą. Kaczyński robi z mediami to co Putin?

Prezydent Władimir Putin wypracował własny sposób, jak uczynić demokrację „suwerenną”. Prezydent Władimir Putin wypracował własny sposób, jak uczynić demokrację „suwerenną”. Alexander Nemenov / AFP / Forum
Władimir Putin wypracował własny sposób, jak uczynić demokrację „suwerenną”, z Dumy maszynkę do głosowania, jak zdelegalizować opozycję, a krytyków zastraszyć. Polska i Węgry mogą czerpać garściami z tych doświadczeń.

Przejmowanie prasy przez rządowe koncerny, neutralizowanie krytycznych stacji telewizyjnych i dopinanie dziennikarzom etykiety „agentów zagranicznych” – wszystko to Kreml już przetestował. Putin wypracował własny sposób, jak uczynić demokrację „suwerenną”, z Dumy maszynkę do głosowania, jak podkręcić wyniki wyborów, zdelegalizować opozycję, a krytyków zastraszyć. Polska i Węgry mogą czerpać garściami z tych doświadczeń.

Czytaj też: Car jest dobry, bojarzy są źli. Cztery godziny z Putinem

NTV jak TVN

Groźni, bo kształtujący postawy Rosjan, okazali się dziennikarze, którzy od czasów gorbaczowskiej głasnosti (jawności) wreszcie nadrobili zaległości. Wolność słowa pozwalała krytykować władze bez obawy o życie, rozliczać się z przeszłością, a nawet zajrzeć do „Playboya”. Dzięki transformacji lat 90. dziennikarze mogli obnażać korupcję, wielkie fortuny budowane kosztem państwowego majątku, kryminalizację życia politycznego i gospodarczego, a od 1994 r. przestępstwa popełniane podczas wojny w Czeczenii.

Na gwiazdę wyrosła telewizja NTV, niemal rosyjski odpowiednik TVN. Nadawała w stylu amerykańskim, nie przyjmowała sugestii Kremla, o czym mówić ani kogo do studia nie zapraszać. Ale gdy skończyła się epoka Borysa Jelcyna, Władimir Gusiński, oligarcha i potentat medialny, musiał opuścić kraj.

Reklama