Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Oferta Putina z Polską w tle. W co tu gra Kreml?

Władimir Putin ma wyjść na cywilizowanego, poważnego lidera, który używa nie czołgów, a traktatów, i przynajmniej stara się załatwiać sprawy w pokojowy i prawny sposób. Władimir Putin ma wyjść na cywilizowanego, poważnego lidera, który używa nie czołgów, a traktatów, i przynajmniej stara się załatwiać sprawy w pokojowy i prawny sposób. SPUTNIK/ Reuters / Forum
Tydzień najbardziej intensywnej od lat dyplomacji na linii Waszyngton–Moskwa Rosja postanowiła skwitować uderzeniem informacyjnym. Na konferencji prasowej niedawny bezpośredni rozmówca amerykańskiej wysłanniczki dyplomatycznej upublicznił propozycje przekazane wcześniej Amerykanom.

Wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow, który w środę spotkał się z doradczynią sekretarza stanu Karen Donfried, ku zdumieniu strony amerykańskiej i NATO przedstawił i omówił propozycje traktatu o bezpieczeństwie, który ma być osią trwających właśnie poufnych rozmów. Tego się z reguły w normalnej dyplomacji nie robi, ale pora sobie uświadomić, że rosyjskiej dyplomacji nie można już w ten sposób traktować. Przynajmniej jej część stała się narzędziem walki, głównie propagandowej. Klauzewitzowska formuła uległa odwróceniu, polityka – tu zagraniczna – jest narzędziem wojny, w tym przypadku informacyjnej.

Czytaj też: Wojenne gry graniczne wokół Ukrainy. Czego chce Putin?

Suma wszystkich rosyjskich strachów

Rosja ujawniła dziewięciopunktowy projekt, który w zasadzie powtarza postulaty sformułowane na przełomie listopada i grudnia przez Władimira Putina i powtórzone na forum OBWE przez Siergieja Ławrowa. Jego treść wyraża w istocie sumę wszystkich rosyjskich strachów związanych z poszerzaniem i umacnianiem NATO, również w reakcji na wykreowane przez samą Rosję zagrożenia. Zawiera też postulat główny: przywrócenia Rosji jako niezbywalnego elementu europejskiej architektury bezpieczeństwa, uznania jej – mimo oczywistego szkodzenia bezpieczeństwu – za pełnoprawnego i niezbędnego partnera Zachodu, współgwaranta losu krajów, które weszły do NATO po 1997 r.

Reklama