Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Strasburg o neo-KRS. Uzasadnienie dobitne jak nigdy dotąd

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu Latvian Foreign Ministry / Flickr CC by 2.0
Powołani z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie nie są sędziami, a sąd z ich udziałem nie jest sądem – orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka. Jednogłośnie.

Trybunał wzywa polskie władze do naprawy systemu sędziowskich nominacji: „w interesie praworządności oraz zasad trójpodziału władzy i niezawisłości sądownictwa potrzebne są szybkie działania naprawcze ze strony Państwa Polskiego”. Takim działaniem musi być likwidacja KRS w dzisiejszej postaci.

Ich orzeczenia nie są orzeczeniami

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł w sprawie skargi Advance Pharma Sp. z o.o. Spółka przegrała przed Izbą Cywilną Sądu Najwyższego. W składzie była m.in. dzisiejsza prezes tej izby Joanna Misztal-Konecka. To personalnie do niej i dwu pozostałych sędziów w tym składzie odnosi się czwartkowe orzeczenie. Oczywiście stosuje się też do wszystkich innych neosędziów i do neo-KRS. „Naruszenia w procedurze powołania siedmiu sędziów do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, w tym trzech sędziów, którzy zajmowali się sprawą skarżącej spółki, były tak poważne, że naruszyły samą istotę prawa do »sądu ustanowionego ustawą« [art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji]” – czytamy w uzasadnieniu.

To trzeci wyrok, w którym ETPCz ocenia powołania neosędziów do Sądu Najwyższego. Pierwszy (sprawa Reczkowicz) dotyczył Izby Dyscyplinarnej, drugi (sprawa Dolińska-Ficek i Ozimek) Izby Kontroli Nadzwyczajnej.

O procedurze powołania nowej Krajowej Rady Sądownictwa pisze tak: „Władza ustawodawcza i wykonawcza wywarły decydujący wpływ na skład KRS. Ustawa praktycznie usunęła nie tylko dotychczasowy system przedstawicielski, ale także gwarancje niezależności sądownictwa w tym zakresie. Umożliwiło to w efekcie władzy wykonawczej i ustawodawczej bezpośrednią lub pośrednią ingerencję w procedurę powoływania sędziów, z której możliwości te organy skorzystały – o czym świadczą chociażby okoliczności związane z zatwierdzaniem kandydatów na sędziów do KRS [m.in. utajnianie list poparcia]. Sytuację tę dodatkowo pogorszyło późniejsze powołanie sędziów do Izby Cywilnej przez Prezydenta RP, dokonane z tak rażącym lekceważeniem faktu, że wykonanie uchwały KRS nr 330/2018 rekomendujące ich kandydatury zostało wstrzymane [przez Naczelny Sąd Administracyjny]”.

Dalej Trybunał ocenia, że w procedurze powołania neo-KRS wystąpiły „naruszenia prawa krajowego wynikające z nieprzestrzegania rządów prawa, zasady podziału władzy i niezawisłości sądownictwa”. Czytamy: „Procedura powoływania sędziów, która, tak jak w niniejszej sprawie, ujawnia nieuprawniony wpływ władzy ustawodawczej i wykonawczej na powoływanie sędziów, jest per se niezgodna z art. 6 ust. 1 Konwencji i jako taka stanowi fundamentalną nieprawidłowość, wpływając na cały proces i podważając legitymację sądu złożonego z tak powołanych sędziów”.

Zatem – powtórzmy – każdy sędzia powołany z udziałem neo-KRS jest powołany niewłaściwie, nie jest sędzią, a sąd z jego udziałem nie jest sądem. Orzeczenia niesądu nie są zaś orzeczeniami.

Czytaj też: TSUE o neosędziach. „Możliwe rażące naruszenie prawa Unii”

PiS przyjął strategię ignorowania

Dalej Trybunał przypomina, że Polska zobowiązana jest wykonywać wyroki ETPCz. Zwraca uwagę, że dalsza działalność neo-KRS powoduje coraz poważniejsze skutki dla praworządności. „Nieodłącznym elementem ustaleń Trybunału jest to, że naruszenie praw skarżącego miało swój początek w zmianach polskiego ustawodawstwa, które pozbawiły polski wymiar sprawiedliwości prawa wyboru sędziów do KRS oraz umożliwiły władzy wykonawczej i ustawodawcy bezpośrednią lub pośrednią ingerencję w procedury powoływania sędziów. (…) W tej sytuacji oraz w interesie praworządności oraz zasad trójpodziału władzy i niezawisłości sądownictwa potrzebne są szybkie działania naprawcze ze strony Państwa Polskiego” – piszą sędziowie strasburskiego trybunału.

Czytaj też: Stan wojenny. Jak PiS wyprowadza Unię z Polski

Trybunał zaznacza, że państwo ma różne możliwości naprawy tej sytuacji, ale w każdym przypadku dalsze funkcjonowanie KRS na dzisiejszych zasadach, szczególnie nominowanie przez nią sędziów, „utrwala stwierdzoną powyżej przez Trybunał dysfunkcję ustrojową i może w przyszłości skutkować wielokrotnymi naruszeniami prawa do »niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą«, co prowadzi do dalszego zaostrzenia kryzysu praworządności w Polsce”.

Trybunał sugeruje, że naprawiając tę sytuację, państwo może wdrożyć uchwałę trzech połączonych izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 r., która m.in. zawieszała Izby Dyscyplinarną i Kontroli Nadzwyczajnej oraz unieważniała wszystkie wyroki dyscyplinarne.

Rząd może się odwołać od wyroku do Wielkiej Izby. Zapewne tego nie zrobi, tak jak nie zrobił w sprawie Reczkowicz. Przyjął strategię ignorowania orzeczeń, mając świadomość, że najpewniej przegrałby po raz drugi.

Czytaj też: Zerwane kolegium SN. Spór o Izbę Dyscyplinarną i neosędziów

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną