22 lutego rząd Niemiec ogłosił, że wycofuje pozytywną opinię na temat skutków Nord Stream 2 dla bezpieczeństwa kraju, która jest warunkiem uruchomienia gazociągu. Projekt został faktycznie zawieszony. Dzień później Niemcy poparły daleko idący pakiet sankcji finansowych przeciw Rosji. W czwartek po rozpoczęciu wojny nie zablokowały jeszcze banków rosyjskich w systemie SWIFT, ale nazajutrz ogłosiły gotowość do poparcia i tego kroku. Tego samego dnia Berlin wydał zgodę na wstrzymywany wcześniej reeksport panzerfaustów przez Holandię do Ukrainy. Chwilę później świat dowiedział się, że same Niemcy wspomogą Kijów, wysyłając tysiąc zestawów broni przeciwpancernej i 500 rakiet Stinger.
Czytaj też: Scholz na cienkiej linie
„Świat nie będzie taki jak dawniej”
W niedzielę rano kanclerz Olaf Scholz wygłosił w Bundestagu przemówienie i zapowiedział natychmiastowe zwiększenie wydatków na obronę do 2 proc. PKB rocznie, utworzenie wartego 100 mld euro specjalnego funduszu finansującego potrzeby Bundeswehry oraz zakup dronów. Powiedział: „24 lutego 2022 r. oznacza cezurę w historii naszego kontynentu”. I dodał: „świat już nigdy nie będzie taki jak wcześniej”.
Te ostatnie słowa w tym samym stopniu odnoszą się do geopolitycznego wstrząsu spowodowanego agresją Putina przeciw Ukrainie co do polityki zagranicznej Niemiec. W kilka dni Berlin dokonał przewrotu kopernikańskiego, który nie dotyczy tylko konkretnych decyzji związanych z aktualnym kryzysem.