Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ukraińscy herosi na LinkedInie. Ta strategia działa

Szewczenkowe, wieś położona ok. 20 km od Chersonia. Marzec 2022 r. Szewczenkowe, wieś położona ok. 20 km od Chersonia. Marzec 2022 r. Gilles Bader / Zuma Press / Forum
Słuchając doniesień z frontu, można odnieść wrażenie, że strony konfliktu walczą w różnych wojnach. Rosjanie tracą ludzi i grzęzną w błocie, Ukraińcy każdy ruch przekuwają w sukces, a straty – w bohaterstwo.

Nie dziwi, że różne zakątki internetu w ostatnich tygodniach zdominował temat wojny w Ukrainie. Znacznie ciekawsza jest jednak analiza zjawiska, zwłaszcza tam, gdzie przynajmniej w teorii nie ma politycznych analiz i ideologicznych sporów. Takim miejscem z reguły był portal LinkedIn, krzyżówka Facebooka z biurem pośrednictwa pracy. Jeszcze dwa miesiące temu esencją publikowanych tam treści były ogłoszenia o rekrutacjach, menedżerskie porady, coachingowe historie o samodoskonaleniu. A od końca lutego także LinkedIn jest jednym z frontów największej wojny w Europie w XXI w.

Czytaj też: Dlaczego Rosjanie popierają Putina i wciąż chwalą Stalina

Ukraina na LinkedInie

Szczególnie interesujący jest przypadek profilu o nazwie „Ukraina”. Samo konto reprezentujące cały kraj jest tutaj nietypowe. Biorąc pod uwagę bieżący kontekst, nie trzeba głębokiej ekspertyzy w stosunkach międzynarodowych, by zrozumieć, że powstało w celach, no właśnie, wojennych. Jedni powiedzą, że informacyjnych, inni – że propagandowych. To oczywiste, że swoją narrację o konflikcie kreują obie jego strony, to zjawisko stare jak sama wojna. Niemniej Ukraina, celowo lub nie, przyjęła strategię, o której eksperci będą kiedyś pisać jako o cichym i skutecznym podboju internetu.

Na wspomnianym profilu wieści z frontu raczej nie ma. Są za to osobiste historie – choćby ukraińskiej drag queen z karabinem w ręku i w mundurze obrony terytorialnej.

Reklama