Nawet w konflikcie tak czarno-białym i moralnie łatwym do oceny jak wojna w Ukrainie komentarze mediów nie były dotąd tak wyraziste. W poniedziałek trudno znaleźć jakikolwiek tytuł, który nie wzywałby do nowych sankcji na Rosję, większej pomocy militarnej dla Ukraińców i przede wszystkim nie opisywałby makabry w Buczy w tak jednoznacznie potępiającym tonie.
Europa nie widziała takich zbrodni od dekad
O „kontrolowanej egzekucji” ludności tego niewielkiego miasta pod Kijowem, które do ubiegłego tygodnia pozostawało pod rosyjską okupacją, pisze internetowy serwis stacji Al Dżazira. Cytuje świadków i mieszkańców, którym udało się przeżyć. Relacja jest surowa, niewiele w niej autorskiego komentarza. Portal podaje, że reporter na miejscu sam naliczył dziesięć ciał leżących wzdłuż jednej ulicy. Na koniec przypomina, że Ukraińcy oskarżają Rosjan o zbrodnie wojenne, ci zaś twierdzą, że relacje z Buczy to ustawka i prowokacja.
Na mimo wszystko stonowaną reakcję Białego Domu zwraca z kolei uwagę „Washington Post”. Dziennik cytuje szefa departamentu stanu Antony’ego Blinkena, który komentował, że zdjęcia z Buczy są jak „cios w brzuch”, ale wstrzymał się przed użyciem słowa „ludobójstwo”. Głos zabrał też Joe Biden. Powtórzył, że Putin to zbrodniarz i należy wytoczyć mu proces.