W Donbasie jest coraz gorzej, Rosjanie dotarli na odległość 5 km do Bachmutu. Teraz los Ukrainy zależy od dostaw z Zachodu. A skoro jesteśmy przy Zachodzie – czy Rosja nie toczy z nim już wojny? I najważniejsze: czy pójdzie dalej i poważy się na atak na terytorium państwa NATO?
Rosjanie skoncentrowali teraz swoje wysiłki na poszerzaniu włamania spod Popasnej w kierunku zachodnim, północno-zachodnim i północnym. Cały czas próbują przerwać drogę Bachmut–Lisiczańsk, by odciąć Ukraińcom szlaki zaopatrzenia. Ale wspomniana trasa, pod ciągłym ostrzałem, i tak jest już bezużyteczna. Zapasy dla walczących w Lisiczańsku wojsk trzeba wozić jedyną dostępną drogą, przez Siewiersk, który notabene też jest w zasięgu rosyjskiej artylerii. Oczywiście marzeniem Rosjan byłoby całkowite okrążenie Ukraińców, wyjście z rejonu Popasna–Bachmut na północ, przez Siewiersk, do Dońca.