Mimo przerwy operacyjnej Rosjanie wciąż wyprowadzają pod Iziumem słabe ataki. Tym razem próbują nieco obejść ukraińską obronę od zachodu – podjęli nieudane natarcie na wieś Kurulka, leżącą między Barwinkowem a drogą Izium–Słowiańsk. Oczywiście ukraińskie pozycje były tradycyjnie ostrzeliwane przez artylerię, a wieś Majaki, 10 km na północ od Słowiańska, zaatakowano nawet z powietrza, przypuszczalnie samolotami Su-25. To rzadki ostatnio przejaw działań rosyjskiego lotnictwa, z którego para zeszła wcześniej niż z rosyjskich wojsk lądowych.
Rosjanie atakują punktowo
Dalej na wschód agresorzy ponownie podjęli próbę natarcia z rejonu Łysyczańska na wprost w kierunku Siewierska. Najpewniej usiłują przełamać ukraińską obronę w różnych miejscach, a nuż w którymś pęknie? Także tu aktywna była artyleria, ostrzelała nawet Kramatorsk i Bachmut.
Próby natarcia najeźdźcy podjęli też na południowy wschód od Bachmutu. Ponownie został odparty szturm na Wuhlehirską elektrociepłownię i położoną nieco na zachód wieś Kodema. Sam Bachmut ostrzelano z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, przypuszczalnie BM-21 Grad. Dalej na południowy zachód, w rejonie Doniecka, Rosjanie wznowili natarcia na Awdijiwkę. Wojska i separatyści kręcą się tu w miejscu od lat 2014–15, w tej wojnie nie posunęli się o włos.
Bardzo mało informacji nadchodzi z rejonu Zaporoża. Przypuszczalnie niedługo ruszy tu silna ukraińska ofensywa, która sprawi Rosjanom dużo problemów.