Najwyraźniej pauza operacyjna kończy się i wojska rosyjskie budzą się do życia, a raczej do zadawania śmierci. Pod Iziumem zaatakowali Bohorodyczne, na północ od Słowiańska. Walki się toczą, ale Rosjanie nie panują nad całością miejscowości, a jedynie nad jej zachodnim skrajem. Kilka kilometrów dalej na wschód rosyjska artyleria ostrzelała położony nad Dońcem klasztor Ławra Świętogórska. Ostrzeliwano też sam Słowiańsk i okolice.
Walki zostały wznowione także na wschód od Siewierska. Przy samym Dońcu trwają o niewielką wieś Hryhoriwka, odległą o jakieś 6–7 km na północny wschód od miasta. Co ciekawe, broni się tu jednostka podległa Wojskom Obrony Terytorialnej Ukrainy – Legion „Swoboda Rosji”, złożony z rosyjskich ochotników, który ostatnio rozrósł się do pułku, choć Ukraina do niedawna podawała jego stan na ponad 500, czyli wzmocniony batalion. Zdarza się, że Rosjanie walczący po stronie Ukrainy we wspomnianym legionie walczą przeciwko jednostkom milicji ługańskiej, czyli ścierają się z Ukraińcami walczącymi po stronie Rosji.
Z kolei nieco dalej na południe obronę trzyma podobna jednostka – Pułk im. Kastusia Kalinoŭskaha, znany też jako Legion Białoruski, bo dla odmiany jest złożony z ochotników z Białorusi.
Nie wiadomo natomiast, jaka sytuacja jest w położonej na południowy wschód od Siewierska wsi Spirne. Broniła jej ukraińska 118. Czerkaska Brygada WOT, a terytorialsi jako żołnierze frontowi nie dysponują taką siłą jak jednostki regularne (przede wszystkim ze względu na brak broni ciężkiej).