Amerykanie przestali przekazywać Ukrainie dane rozpoznawcze – taki jest przekaz dnia. Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i groźna, także dla naszego kraju.
Na przełomie listopada i grudnia Polska uzyskała dwa kredytowe zastrzyki zbrojeniowe – z USA na zakup śmigłowców Apacz i z Korei Płd. na artylerię lufową i rakietową. Miesiąc wcześniej – z Wielkiej Brytanii na zakup komponentów systemu obrony powietrznej Narew. Nasze zbrojenia coraz bardziej zależą od zagranicznego zadłużenia.
Po ponad 10 latach przymiarek kontrakt na śmigłowce uderzeniowe ma być na wyciągnięcie ręki, co ułatwi amerykańska pożyczka. Obecnie rządzący czasem krytykowali poprzedników za masowe zakupy uzbrojenia w USA, ale sami mogą pobić ich rekord.
Wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Polska chce mieć prawie 800. To najsilniejsza demonstracja ambicji zdolności rażenia spośród konwencjonalnych systemów wojsk lądowych. Przeciwnik ma nabrać przekonania, że jeśli tylko nas tknie, może zostać spalony 300 km od naszych granic.
Ponad 100 mld zł – tyle zostało przeznaczone do wydania na zbrojenia w ciągu kwadransa. Efektem ma być więcej systemów obrony powietrznej i antyrakietowej, lepsze rozpoznanie i nowe brzegowe wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych.
Bachmut jeszcze nie padł i wydaje się, że uporczywa obrona ma już wyłącznie wymiar symboliczny. Żołnierzom z 93. Brygady Zmechanizowanej Chołodny Jar w każdej chwili grozi okrążenie. Dziś pytamy też o jeden z najbardziej kontrowersyjnych zakupów zbrojeniowych dla Polski.
Zakup 486 wyrzutni HIMARS dla Polski to symptom błędnego patrzenia na wojnę w Ukrainie. Jeśli zechcemy przeciwstawić się Rosji ilością, to po nas – ona ilościowo zawsze wygra. Trzeba rozbudować te możliwości bojowe, wobec których jest bezradna. Dziś o rozpoznaniu.
Amerykanie proponują uzbrojenie Polski w rakiety sprawdzone na polu walki w Ukrainie albo jeszcze lepsze. Na zapowiedzianych 10 mld dol. może wcale się nie skończyć.
Na przedwyborczy rok MON zaplanował wiele okazji do uroczystego odbierania nowego sprzętu wojskowego. Polska armia otrzyma czołgi, wyrzutnie rakiet, śmigłowce i samoloty. Parada dostaw wzmocni i wojsko, i polityków, tych drugich w sposób bardziej widoczny i widowiskowy.
Wygląda na to, że rosyjskie wojska zaczęły się wycofywać z przyczółka chersońskiego na prawym brzegu Dniepru. Jednocześnie pojawiają się doniesienia o możliwości wysadzenia tamy w Nowej Kachowce. Konsekwencje tego mogą być bardzo groźne.