„Biskupi kłamią, kłamią przez lata i dekady”, mówi bohater kolejnego telewizyjnego dokumentu śledczego Marcina Gutowskiego, dziennikarza TVN24. Kłamią w sprawie księży pedofilów i pomagają tuszować ich przestępstwa, a ich ofiary cierpią w samotności. Pomagają uniknąć odpowiedzialności krzywdzicielom, unikają zadośćuczynienia. Gdy dziennikarze zadają trudne pytania, milczą lub udzielają wymijających odpowiedzi.
Co wiedział Jan Paweł II
Cykl reportaży na ten temat Gutowski zatytułował „Bielmo”. To metafora pokazująca „otchłań kłamstwa” w Kościele: czujne oko biskupa nagle zarasta błoną, która pomaga mu nie widzieć dziejącego się zła lub widzieć je jak przez mgłę, tak że rysy i kontury zacierają się i łatwiej odpowiedzieć, że się niczego nie widzi i nie widziało. Rzetelny reportaż przywraca ostrość obrazu. Prędzej czy później ukrywane w kurialnych szafach sekrety wychodzą na jaw i pod osąd odbiorców.
Tym razem reporter zajmuje się głównie kłamstwem w amerykańskiej diecezji rzymskokatolickiej Buffalo. To dalszy ciąg odcinków śledztwa, które odbiło się głośnym echem w Polsce, choćby dlatego, że przewija się w nim motyw osobistego zaufanego sekretarza Jana Pawła II, dziś emerytowanego kard. Stanisława Dziwisza i samego Karola Wojtyły, który zmarł w 2005 r. Gutowski rozmawia z kilkorgiem dzielnych ludzi, którzy zajrzeli w diecezji do studni milczenia. Są wśród nich ksiądz i kleryk pochodzenia polskiego. Kościół w USA zasilali od pokoleń Amerykanie o polskich korzeniach lub imigranci z Polski.