Zdaniem autora cyklu reportaży „Bielmo” Watykan i kolejni papieże dobrze wiedzieli o pedofilii w Kościele, jeszcze zanim media zaczęły dociekać prawdy o niej, a więc już przed pontyfikatem Karola Wojtyły.
Reportaż TVN24 Marcina Gutowskiego o „królestwie” ks. Mirosława Króla pokazuje, jak można przenieść mechanizmy i metody seksualnego napastowania i wykorzystywania w dowolne miejsce.
Jan Paweł II rzadko bywał czarnym bohaterem popkultury. Wykpiwano co najwyżej dewocyjny, kiczowaty kult papieski. Twórcy, którzy łamali tę zmowę milczenia, byli piętnowani. Dziś mogliby liczyć na rozgrzeszenie.
Hierarchiczny Kościół powołany w Polsce przez papieża Wojtyłę okazał się pełen grzechu, występku i pychy. Zraził do siebie wierzących i nie, a zwłaszcza najmłodsze pokolenia.
Światowe media komentują raport w sprawie przestępstw seksualnych Theodore’a McCarricka i reportaż TVN o kard. Dziwiszu. Wskazują, że Jan Paweł II też nie jest bez winy.
Na naszych oczach rozpada się Kościół katolicki, jaki znamy – mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który wypowiadał się w „Don Stanislao”, dokumencie o kard. Dziwiszu.
W roli głównej występuje tu kard. Stanisław Dziwisz. Film dziennikarza TVN Marcina Gutowskiego potwierdza przeczucia, że zło i grzech pedofilii przeniknęły instytucję Kościoła.
Jan Paweł II po prostu wpisał się w kontekst przemian. I taki był nam potrzebny. To tłumaczy brak ucha na krytycyzm, który się pojawił choćby w obu Amerykach - mówi były jezuita prof. Stanisław Obirek, bohater wywiadu rzeki „Wąska ścieżka. Dlaczego odszedłem z Kościoła”.
Mianować sprzyjającego skrajnej prawicy abp. Jędraszewskiego metropolitą krakowskim to tak, jakby oddać funkcję redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego” ojcu Rydzykowi.
Następcą kard. Dziwisza zostanie przedstawiciel katolicko-narodowej wojny kulturowej – abp Marek Jędraszewski.