Świat

241. dzień wojny. Co jeśli wysadzą tamę w Nowej Kachowce? Druga Fukuszima, tylko gorsza

Ukraiński żołnierz ogląda rakiety używane przez rosyjską armię w rejonie Charkowa. Ukraiński żołnierz ogląda rakiety używane przez rosyjską armię w rejonie Charkowa. Clodagh Kicoyne / Forum
Wygląda na to, że rosyjskie wojska zaczęły się wycofywać z przyczółka chersońskiego na prawym brzegu Dniepru. Jednocześnie pojawiają się doniesienia o możliwości wysadzenia tamy w Nowej Kachowce. Konsekwencje tego mogą być bardzo groźne.

Według ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego Południe transport zapasów, pojazdów oraz elementów tyłowych z prawego brzegu Dniepru na lewy wzmógł się ostatniej doby. Niestety, nie odczuwa się tego na froncie, ponieważ rosyjskie wojska nadal się twardo bronią, szykując się do zorganizowanego, uporządkowanego odwrotu.

Zaczęła się też ewakuacja banków, wiele rosyjskich urzędów oraz organizacji w Chersoniu i Berysławiu zawiesiło działalność i pakuje się. Ewakuowani są także wybrani kolaboranci, którzy mogliby w Ukrainie odpowiedzieć przed sądem za zdradę. Nikt o tym nie pisze, ale z dotychczasowych doświadczeń na terenach odzyskanych od Rosjan wynika, że trwa też sprzątanie po rosyjskich zbrodniach i zacieranie śladów przestępstw. Co się z pewnością Rosjanom i tak nie uda.

Ukraiński pościg za Rosjanami

Przypuszczalnie najtrudniejsze będzie wycofanie samych wojsk. Jesteśmy przekonani, że za odchodzącymi wojskami rosyjskimi ruszy ukraiński pościg, który będzie im zadawał dotkliwe straty, uniemożliwiał ewakuację uszkodzonego sprzętu i pozostałych zapasów amunicji czy paliwa. Oczywiście, jeśli te nie zostaną przez Rosjan wcześniej wysadzone w powietrze bądź podpalone. A jeśli już jesteśmy przy amunicji, to ostatnio pojawiły się zdjęcia amunicji artyleryjskiej kal. 122 mm do haubic holowanych D-30 lub samobieżnych 2S1 Goździk. Była to amunicja wyprodukowana w 2022 r. Z tego wynika, że dotąd wystrzelano jej starsze zapasy – zawsze zużywa się od najstarszej do coraz nowszej, bo amunicja ma okres przydatności do użycia). Obecnie wojska dostają „jeszcze ciepłe” pociski i ładunki miotające prosto z fabryk.

Reklama